Samochód... przejechał swojego kierowcę, potrącił pieszego i wpadł do rowu
Gdy podczas jazdy stromą ulicą w Rabce-Zdroju (woj. małopolskie) doszło do usterki w samochodzie, 71-letni kierowca postanowił wyskoczyć. Peugeot przejechał po jego nodze, następnie potrącił 67-letniego pieszego i wpadł do przydrożnego rowu. Poszkodowanym pomogli strażacy i pogotowie ratunkowe. Kierowca wyjaśnił, że w aucie zablokowała się kierownica.
W Rabce-Zdroju doszło we wtorek w południe do niebezpiecznego zdarzenia na stromej ulicy Kilińskiego łączącej Zabornię i popularną "zakopiankę" z centrum uzdrowiska.
"Podczas jazdy samochód marki Peugeot zepsuł się" - poinformował portal goral.info.pl. - W samochodzie doszło do zablokowania kierownicy. Kierujący w czasie jazdy wyskoczył z samochodu - powiedziała polsatnews.pl asp. Dorota Garbacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Auto przejechało po nodze seniora, a następnie potrąciło 67-letniego pieszego, który przechodził ulicą.
ZOBACZ: Białoruś. System rakietowy wjechał w dom. Starsza kobieta cudem ocalała
Niebieski Peugeot 206, staczając się w niekontrolowany sposób, wjechał do rowu i tam się zatrzymał.
Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Rabce-Zdroju. Ratownicy medyczni z pogotowia opatrzyli poszkodowanych. - Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala na badania. Zostali niegroźnie poszkodowani. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja - powiedziała rzeczniczka nowotarskiej policji.
- Kierowca został ukarany mandatem - powiedziała policjantka.
Stroma ulica Kilińskiego prowadzi z centrum uzdrowiskowej miejscowości na Zabornię, gdzie można wjechać na zakopiankę.
Czytaj więcej