Karatecy nie mogą trenować przed igrzyskami. Prawo "nie widzi" ich organizacji
Karatecy nie mogą trenować przed igrzyskami, bo ich organizacji nie uznaje nasze prawo. Co za tym idzie, Polskiej Unii Karate nie znajdziemy na liście wyjątków w rozporządzeniu niemal całkiem zakazującym korzystania z obiektów sportowych. Te otwarte są jedynie dla olimpijskiej kadry narodowej, której karatecy oficjalne nie tworzą. Jak dowiedział się Polsat News, w tej sprawie zareagował minister.
Jedną z osób, która obecnie nie może trenować, jest Dorota Banaszczyk - mistrzyni świata w karate. Zamierza wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, lecz jako zawodnik Polskiej Unii Karate formalnie nie należy do kadry narodowej.
Epidemiczne rozporządzenie rządu, pozwalające korzystać z infrastruktury sportowej jedynie olimpijczykom, nie objęło wyjątkiem jej organizacji.
ZOBACZ: Msza bez maseczek i dystansu. Proboszcz zostanie usunięty z parafii
- Generalnie jestem zażenowana całą sytuacją. Ona ciągnie się długo, ciągle jest niewyjaśniona, a przez to pozycja naszej dyscypliny pozostaje nieustalona - powiedziała Polsat News.
"Można wprowadzić tymczasowe przepisy, skoro prawo jest ułomne"
Co leży u genezy problemu? Trzy lata temu Światowa Federacja Karate usunęła z grona członków Polski Związek Karate i w jego miejsce przyjęła Polską Unię Karate. Nasze prawo nie przewidziało jednak takiej możliwości. PUK, chociaż reprezentuje Polskę na świecie, nie ma umocowania w przepisach.
- Dużo mogłoby się zmienić, gdyby zaistniała dobra wola Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Powstają nowe rozporządzenia, więc można również wprowadzić przepisy tymczasowe, skoro prawo jest troszkę ułomne i nikt nie przewidział takiej sytuacji - skomentował Mariusz Pełka, sekretarz generalny Polskiej Unii Karate.
WIDEO: Nie mają jak trenować, chociaż zbliżają się igrzyska. Materiał "Wydarzeń"
Maciek Gawłowski, trener Doroty Banaszczyk, dodał, że PUK od trzech lat nie możne uzyskać statusu polskiego związku sportowego. - Pomimo że jesteśmy organizacją, która posiada licencję - zauważył.
Polska Unia Karate zwróciła się w tej sprawie do MKDNiS. W odpowiedzi resort napisał, że "zmiana w rozporządzeniu w żaden sposób nie miała na celu dyskryminowania zawodników uprawiających karate w konkurencji olimpijskiej".
ZOBACZ: Papież apeluje o "solidarność szczepionkową". "Nikt nie uratuje się sam"
"Jednak polskie prawo nie przewidziało sytuacji, która zaistniała pomiędzy PUK a Polskim Związkiem Karate" - przyznali urzędnicy.
Po materiale Polsat News, resort chce zmian
Wkrótce problemy karateków mogą się jednak skończyć. Jak dowiedział się Polsat News, minister zawnioskował o zmianę rozporządzenia, które utrudnia im treningi przed czerwcowymi igrzyskami. Zmiany mogą wejść w życie jeszcze w tym tygodniu.
Ruch ze strony resortu nastąpił po tym, jak o "szlabanie" na treningi dla karateków poinformowały "Wydarzenia".
Czytaj więcej