Harry i Meghan często wzywają policję. Aresztowano człowieka na ich posesji

Świat
Harry i Meghan często wzywają policję. Aresztowano człowieka na ich posesji
Mark Jones / CC-by-SA / Commons
Do rezydencji Harry'ego i Meghan policję wzywano 9 razy w ciągu 9 miesięcy

Średnio raz w miesiącu Meghan i Harry dzwonili na policję, odkąd w lipcu 2020 roku zamieszkali w luksusowej rezydencji w Montecito w Kalifornii. Dane zostały opublikowane oficjalnie na mocy prawa o swobodzie dostępu do informacji publicznej po tym, jak w głośnym wywiadzie dla Oprah Winfrey para przyznała się do obaw o swoje bezpieczeństwo.

Wezwaniom policji przez parę przyjrzał się brytyjski "The Sun". I tak, w sierpniu i listopadzie wezwania opisane są po prostu jako prośby o interwencję, ale już w wigilię Bożego Narodzenia o godz. 16 ktoś dzwoniący z terenu nieruchomości zgłaszał wtargnięcie na posesję. Dwa dni później policjanci wspominali o "przestępstwie przeciwko własności".

Aresztowany za wtargnięcie

Tego dnia zatrzymany został 37-letni Nickolas Brooks, a jego wejście na teren należący do pary książęcej opisany został jako wykroczenie. Mężczyzna został zwolniony. Dziennikarze dotarli do niego, i przyznał, że "mógł być naćpany". Kolejne zdarzenie nastąpiło 16 lutego w nocy, kiedy uruchomił się alarm.

 

ZOBACZ: Meghan Markle wystartuje w wyborach prezydenckich? Donald Trump: mam taką nadzieję

 

Bezpieczeństwo Harry'ego i Meghan oraz ich rocznego dziecka było gorącym tematem, kiedy w wywiadzie dla Oprah przyznali się oni do poczucia zagrożenia. Księżna powiedziała wtedy, że prosiła, by pozostawiono jej osobistą ochronę przysługującą członkom rodziny królewskiej, ponieważ Harry dostaje pogróżki. Harry wyraził zdziwienie, że zostali pozbawieni ochroniarzy. Zabezpieczenie członków rodziny królewskiej finansowane jest "z kieszeni podatnika", przypomina "The Sun".

Rezydencja Harrego i Meghan warta 60 mln zł

Zarówno przedstawiciele pary książęcej, jak i biura szeryfa Hrabstwa Santa Barbara, odmówili komentarza i dodatkowych szczegółów na temat interwencji policyjnych. Harry i Meghan przeprowadzili się do Kalifornii z Kanady na początku pandemii. Ich rezydencja warta jest 60 mln złotych.

pdb /sgo/ "The Sun" / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie