Na spotkaniu z Erdoganem zabrakło krzesła dla przewodniczącej KE. "Była wyraźnie zaskoczona"
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen była zaskoczona, gdy podczas wizyty w Ankarze szef Rady Europejskiej Charles Michel usiadł na jedynym dostępnym krześle obok prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, a ona musiała usiąść na sofie - przekazał rzecznik KE Eric Mamer.
W internecie dostępne jest nagranie z wtorkowego spotkania, na którym widać, jak szefowa KE, jedyna kobieta biorącą udział w rozmowach, gestykuluje z niedowierzaniem i wydaje westchnienie, gdy Erdogan i Michel zajęli dwa jedyne przygotowane krzesła na sali. Na kolejnych ujęciach widać, jak von der Leyen siedzi na sofie w trakcie rozmowy.
ZOBACZ: Turcja wycofała się z konwencji stambulskiej
- Przewodnicząca Komisji była wyraźnie zaskoczona. (...) Powinna siedzieć dokładnie tak samo, jak przewodniczący Rady Europejskiej i prezydent Turcji - powiedział rzecznik Mamer pytany w środę o to wydarzenie.
Jak podał Reuters, rząd turecki nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Besuchen ein EU-Präsident und eine EU-Präsidentin den türkischen Präsidenten:
— Stefan Leifert (@StefanLeifert) April 6, 2021
„Ähhhm?!“ pic.twitter.com/IRW07EKCq4
"Poruszyła kwestie praw kobiet"
Stanowisko szefa Rady Europejskiej jest protokolarnie wyżej od stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej jeśli chodzi o relacje pozaunijne.
Reuters przypomina, że gdy turecki przywódca przybył do Brukseli na rozmowy z szefami KE i Rady Europejskiej, to na sali były trzy krzesła.
Mamer poinformował też, że von der Leyen postanowiła nie robić z wydarzenia problemu i w rozmowie poruszyła kwestie praw kobiet i Konwencji Stambulskiej dotyczącej przemocy wobec kobiet, z której Turcja wycofała się w zeszłym miesiącu.
Czytaj więcej