Śmiertelny wypadek w kopalni. 51-letni górnik osierocił troje dzieci
Zginął 51-letni górnik podczas robót strzałowych w kopalni miedzi Rudna w Polkowicach na Dolnym Śląsku. W KGHM Polska Miedź ogłoszono trzydniową żałobę - podano w komunikacie.
W opublikowanym przez służby prasowe KGHM Polska Miedź w środę komunikacie napisano, że rano w Zakładach Górniczych Rudna doszło do śmiertelnego wypadku.
"Podczas robót strzałowych zginął 51-letni pracownik oddziału S-1 w rejonie GG-1 na oddziale G-7. Mimo przeprowadzonej przez ratowników i lekarzy akcji reanimacyjnej nie udało się uratować mężczyzny. Górnik, który zginął tragicznie, był mieszkańcem Polkowic, osierocił troje dzieci. Pracował w ZG Rudna od 2004 roku - czytamy w komunikacie.
- Do wypadku doszło dziś rano - informuje Sylwia Jurgiel z biura prasowego KGHM.
Żałoba w KGHM
Jak podano, w kopalni została powołana komisja do wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku. Decyzją prezesa zarządu Marcina Chludzińskiego została wprowadzona trzydniowa żałoba we wszystkich oddziałach KGHM.
ZOBACZ: Ogromne zapadlisko na terenie dawnej kopalni. "Obawa naprawdę jest"
- Bezpieczeństwo pracowników jest dla Zarządu KGHM Polska Miedź S.A. bezwzględnym priorytetem. Każdy wypadek, każdy poszkodowany pracownik, a szczególnie każda ofiara śmiertelna to tragedia" - napisano w komunikacie.
Czytaj więcej