Pandemiczny kryzys dotknął USA. Zabrakło jednorazowych porcji ketchupu
Kiedy w 2020 roku ludzie, w obawie przed skutkami pandemii, wykupowali zapasy najbardziej potrzebnych dóbr, nikt nie przewidział tego rodzaju kryzysu. Główny producent ketchupu, stanął przed problemem niedoboru jednorazowych opakowań sosu. Powodem jest wzrost liczby dostaw.
Jak poinformował Heinz, za obserwowany niedobór ketchupu w jednorazowych opakowaniach, odpowiedzialne są trendy na rynku gastronomicznym. Te zaś, w obliczu lockdownu wymuszającego zamknięcie restauracji, wyraźnie przesuwają konsumpcję w kierunku zamówień z dostawą i na wynos.
Bezdotykowy ketchup
Sprawia to, że goście restauracji, którzy normalnie korzystaliby z ketchupu w butelkach stojących na stolikach, teraz dostają ketchup w małych paczkach. Heinz informuje, że przyspieszył produkcję, ale nie był w stanie nadążyć za popytem.
ZOBACZ: "Raport": oficjalnie zamknięte, w praktyce otwarte. Restauracje i siłownie w lockdownie
Przewidując kolejny krok Heinz, jak przekazał AFP, wprowadził jeszcze jeden sposób nakładania ketchupu. Jest to bezdotykowy dyspenser ketchupu dla klientów korzystających z jedzenia na miejscu. Oprócz tego uruchomił wiele nowych linii produkcyjnych, by nadążyć za popytem.
Nie pierwszy kryzys
Zaspokajanie potrzeb rynku jest dla Heinza bardzo opłacalne. "Wall Street Journal" zbadał, że od stycznia 2020 porcjowany ketchup zdrożał o 13 proc. Restauratorzy (i ich klienci) nie wyobrażają sobie niektórych potraw, zwłaszcza frytek, bez ketchupu.
ZOBACZ: Limity na papier toaletowy i środki dezynfekujące. Panika zakupowa na Wyspach
Jak przypomina BBC, wcześniejsze kryzys dostaw obejmowały m.in. papier toaletowy, pepperoni czy aluminium na puszki konserw.
Czytaj więcej