Statek bez załogi dryfuje na autopilocie. Jednostka może zatonąć
Znajdujący się na Morzu Północnym holenderski statek wysłał sygnał SOS. Jednostka podczas sztormu niebezpiecznie się przechyliła i grozi zatonięciem. Z jej pokładu ewakuowano 12 członków załogi, statek dryfuje na autopilocie.
Członkowie załogi statku Eemslift Hendrika poinformowali o 10-metrowych falach, które spowodowały, że holenderska jednostka niebezpiecznie się przechyliła.
Statek napotkał problemy w pobliży norweskiego wybrzeża na Morzu Północnym. Kłopoty transportującego jachty statku, zaczęły się w poniedziałek wieczorem - relacjonuje portal NOS. Podczas sztormu ładunek zaczął się przemieszczać i na pokład wdarła się woda.
Jednostka może zatonąć
Ładunek przemieścił się wskutek uderzeń fal i spowodował przechył statku o 30 proc. Kapitan uznał, że w takim położeniu statek w każdej chwili może zatonąć. W pobliże wysłano trzy śmigłowce oraz dwa statki. Załogę ewakuowano. Dziennik "De Telegraaf" informuje, że jedna z osób jest ranna.
Czterech członków załogi początkowo pozostało na pokładzie i próbowało ustabilizować jednostkę, ale ich także ewakuowano. Od tego momentu opuszczony przez ludzi statek dryfuje na autopilocie.
NOS pisze o obawach norweskiej straży przybrzeżnej w związku z tym, że w okolicy, na zachód od miasta Alesund, znajdują się platformy wiertnicze. Istnieje także niebezpieczeństwo kolizji z innymi jednostkami.
Czytaj więcej