Śmierć na konkursie szybkiego jedzenia. Syn zmarłego pozywa organizatorów
41-letni Dana Hutchings zadławił się na śmierć podczas amatorskiego konkursu jedzenia taco we Fresno w Kalifornii (USA). Po blisko dwóch latach rodzina mężczyzny postanowiła pozwać organizatorów zawodów. Syn zmarłego twierdzi, że uczestników nie informowano o potencjalnym ryzyku.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sierpniu 2019 r. podczas festynu zorganizowanego po meczu baseballowym pomiędzy drużynami Fresno Grizzlies i Memphis Redbirds. Przed konkursem Hutchings miał chwalić się, że specjalnie głodował cały dzień, by wygrać konkurs dla amatorów.
ZOBACZ: Zorganizowała fałszywe porwanie dla internetowej sławy. Koledzy ją zastrzelili
- Jadł tak, jakby nigdy wcześniej nie jadł niczego innego. Po prostu wkładał jedzenie do ust, bez przeżuwania - twierdzili świadkowie.
W pewnym momencie 41-latek zadławił się taco. Nie mógł złapać powietrza, a tracąc przytomność, uderzył głową o blat stołu. Został przetransportowany do szpitala, jednak jego życia nie udało się uratować.
"Powinni podjąć kroki, by ich chronić"
Blisko dwa lata po zdarzeniu, 18-letni syn zmarłego zdecydował się na pozwanie organizatorów konkursu, Fresno Sports and Events - właścicieli lokalnej drużyny baseballowej. W pozwie podkreślono, że osoby odpowiedzialne nie uświadomiły uczestników zawodów o ryzyku i niebezpieczeństwie, które wiąże się z konkursem jedzenia na czas.
Adwokat rodziny Martin Taleisnik w rozmowie z lokalnymi mediami dodał, że choć w profesjonalnych zawodach uczestnicy trenują i przygotowują swoje ciało do wysiłku, to te zasady nie obowiązują w konkursach amatorskich.
- Organizatorzy powinni byli poinformować zawodników o możliwym ryzyku i podjąć odpowiednie kroki, by ich chronić - zapewnił.
Prezydent Fresno Grizzlies nie odniósł się do zarzutów.
Czytaj więcej