Tęczowa Statua Wolności na Węgrzech. Została zniszczona po jednym dniu
Tęczowy pomnik nawiązujący do amerykańskiej Statui Wolności oraz ruchu Black Liver Matter stanął w czwartek w dzielnicy Budapesztu rządzonej przez opozycję. Jeszcze tego samego dnia skrajnie prawicowa partia uznała go za "antychrześcijański symbol" i zastawiała go planszami. Dzień później pomnik został zniszczony. Policja zatrzymała sprawcę.
Pomnik przedstawiał postać znaną ze Statui Wolności w pozie klęczącej i z zaciśniętą w górę pięścią, w nawiązaniu do gestu amerykańskiego futbolisty Colina Kaepernicka, który był symbolem ruchu Black Lives Matter. Pracę ustawiono – w zamierzeniu na dwa tygodnie – w IX dzielnicy, której burmistrzem jest popierana przez partie lewicowe i liberalne Krisztina Baranyi. Jak powiedziała, antyrasistowskie cele BLM są istotne wszędzie, tak samo na Węgrzech ze względu na "bezlitosną kampanię" rządu przeciw migrantom i uchodźcom oraz "systematyczną dyskryminację" Romów.
ZOBACZ: Tęczowe ławki w Kielcach. Zostały zniszczone po kilku godzinach
Skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna uznała pomnik za "symbol antychrześcijański" i zastawiła go w czwartek planszami. Potem pomnik oblano białą farbą.
Współrządząca na Węgrzech Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa określiła pomnik jako symbol gender, który znieważa wiszącego na krzyżu Chrystusa akurat w Wielki Czwartek i zaapelowała do burmistrz, by usunęła go z przestrzeni publicznej.
Według relacji policji w piątek mężczyzna dwukrotnie uderzył pięścią pomnik, który spadł i się rozbił. 32-letniego sprawcę zatrzymano i uznano za podejrzanego chuligaństwa.
Czytaj więcej