Kanada. Polski duchowny wyrzucił z kościoła policję [WIDEO]
"Naziści", "gestapo", "wynoście się" - takie słowa od polskiego pastora usłyszeli policjanci z Calgary, kiedy chcieli wejść do kościoła na nabożeństwo. Jak twierdzi duchowny, próbowali je przerwać. W mieście obowiązują obostrzenia z powodu pandemii koronawirusa. Film ze zdarzenia trafił do sieci.
Do zdarzenia doszło w Calgary (Kanada) podczas modlitwy paschalnej. Na nagraniu, które trafiło do sieci widać, jak lokalny pastor Artur Pawłowski ze Street Church wyrzuca z nabożeństwa sześciu policjantów, którzy pojawili się tam w związku z obostrzeniami, które obowiązują w tym mieście.
Pastor najpierw prosi ich, by wyszli: "Proszę wyjść, natychmiast opuśćcie tę posesję". Dalej traci cierpliwość i krzyczy: "Wynocha!", "nie chcę z wami rozmawiać, nie rozumiecie po angielsku?". Dodaje, że nie obchodzi go to, co mają do powiedzenia i nie chce ich widzieć, dopóki nie wrócą z nakazem.
ZOBACZ: Kary za brak maseczek. KGP: ostatniej doby prawie 5 tys. mandatów
Dalej mówi, że "gestapo" nie ma tu wstępu, później, że "naziści nie są tu mile widziani". Nazywa ich także psychopatami oraz złymi ludźmi.
Awantura kończy się opuszczeniem przez funkcjonariuszy kościoła.
Jak podają kanadyjskie media, pastor był wielokrotnie karany przez władze grzywnami za organizowanie protestów bez stosowania się do obowiązujących obostrzeń. Znany jest z rozdawania jałmużny oraz kazań przeciwko prawu szariatu, aborcji, prawom gejów, a ostatnio ograniczeniom związanym z Covid-19.
Czytaj więcej