Abp. Gądecki: chrześcijanin nie może siedzieć zamknięty. Jego zadaniem jest ewangelizacja
Chrześcijanin nie może siedzieć zamknięty. Jego zadaniem i powołaniem jest ewangelizacja - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Jak zaznaczył, powinniśmy głośno i mocno opowiadać o miłości i miłosierdziu Boga.
W Kościele obchodzimy uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. - Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest kluczowym wydarzeniem w historii chrześcijaństwa i centralnym punktem odniesienia wszystkich wyznawców Chrystusa - powiedział abp Gądecki.
Jak zaznaczył, "prawda ta uzmysławia współczesnemu człowiekowi, że nasze życie nie kończy się na ziemi, ale ma swoje przedłużenie w innym wymiarze. To z kolei stanowi źródło chrześcijańskiej nadziei, która przenika całe głoszone przez Kościół przesłanie o miłości Boga do człowieka" – wyjaśnił hierarcha.
- Prawda o Zmartwychwstaniu (…) pozostaje kluczem do zrozumienia sensu ludzkiego życia każdego człowieka - dodał.
ZOBACZ: Przewodniczący KEP: pandemia jest krzyżem, który musimy nieść wszyscy
Pytany, jak Kościół powinien głosić zlaicyzowanemu światu prawdę o Zmartwychwstaniu, abp Gądecki powiedział, że nowe czasy wymagają nowych form wyrazu, nowego języka i nowych form duszpasterskich.
- Te nowe formy zakładają, że wszyscy w Kościele, zarówno duchowni jak i świeccy, muszą szukać swojej nowej formy wyznawania wiary – wyjaśnił.
Nowa technologia pułapką
Zwrócił jednocześnie uwagę, że korzystanie z mediów społecznościach, smartfonów i wszechobecnej dziś przestrzeni wirtualnej, to nie tylko szansa na szybszą komunikację, ale także "pułapka skutkująca osamotnieniem i wyobcowaniem młodych ludzi z tego świata".
- W przyszłym pokoleniu to oni będą rodzicami, katechetami, wychowawcami, głoszącymi kazania księżmi. A zatem już teraz także i my, starsi, musimy uczyć się ich języka, by ten kontakt został utrzymany, a tym samym by nasze duszpasterstwa i formy pracy kapłańskiej były przystające do naszych czasów – wskazał przewodniczący KEP.
- Na szczęście nie brakuje nam współczesnych świadków wiary, którzy wbrew poglądom laickim i starającym się wyprzeć Boga z przestrzeni publicznej, potrafią odważnie mówić w sposób prosty i zrozumiały dla wszystkich - jak Bóg jest w ich życiu ważny, jak Jezus bardzo konkretnie przemienił ich życie, jak wiara nadała im nowy sens wszystkiego, co robią i co w życiu wybierają - dodał.
- To znak, że Jezus wciąż żyje pośród nas i że tak, jak obiecał, pozostanie z nami na zawsze – powiedział abp Gądecki.
Trudny czas pandemii
Przyznał, że ostatni czas jest dla wszystkich bardzo trudny. - Pandemia, z którą już od ponad roku intensywnie walczymy, pozostawia w naszym codziennym życiu duchowym i psychicznym coraz większe piętno. W tym czasie wychodzą na jaw również bardzo bolesne dla Kościoła informacje o nadużyciach i zaniedbaniach niektórych duchownych w zakresie szóstego przykazania, w tym wobec osób małoletnich - dodał.
- Niektóre z tych informacji były dla mnie szokujące i bardzo bolesne. Kiedy myślę o tych wszystkich osobach, które przez tak wiele lat doznały ogromnych krzywd ze strony osób duchownych, nie potrafię często znaleźć odpowiednich słów, by wyrazić moją solidarność i bliskość duchową z osobami pokrzywdzonymi. Rozumiem jak wielki jest to dla nich krzyż, trauma często na całe życie, ból i cierpienie" – wyznał abp Gądecki.
Wskazał, że stając w obliczu ludzkich dramatów "z wielką nadzieją patrzy na mękę i śmierć Pana Jezusa". - Po jego krzyżu przyszło Zmartwychwstanie. Gorąco wierzę, że każdy z pokrzywdzonych, który niesie swój niezawiniony krzyż, uwierzy w leczącą moc Chrystusa i przeżyje głębię duchowego odrodzenia, ku nadziei zmartwychwstania – powiedział przewodniczący KEP.
Pytany, jak w spolaryzowanym społeczeństwie możemy dziś doświadczyć żywej obecności Boga, który niesie pokój i pojednanie abp Gądecki powiedział, że potrzeba świadectwa tych, którzy spotkali w swoim życiu Chrystusa.
- Jezus przyszedł, i przychodzi nadal do nas, ale wielu ludzi nie chce Go do siebie wpuścić, wytacza przeciw niemu najsilniejsze działa nienawiści i agresji. Tę nienawiść i agresję, jako konsekwencję wrogości do Jezusa, widzimy dziś także wobec instytucji Kościoła i ludzi w nim posługujących. To wszystko sprawia, że jako społeczeństwo wciąż pogłębiamy nasze podziały, wciąż podkreślamy to, co nas dzieli, tak jakby nie było w nas nawet odrobiny dobrej woli, by próbować zrozumieć drugiego człowieka – powiedział przewodniczący KEP.
Pandemia wzmogła podziały
- Trwająca od ponad roku pandemia koronawirusa niestety te podziały jeszcze bardziej wzmogła. A przecież by się wydawało, że doświadczenie osamotnienia, niemocy czy lęku powinno nas jeszcze bardziej jednoczyć we wspólnym zmaganiu się wirusem – powiedział.
Jako wyjście z sytuacji hierarcha wskazał pedagogikę Jezusa, który zalęknionym, przeżywającym kryzys Apostołom, daje misję.
- Chrześcijanin nie może siedzieć zamknięty. Jego zadaniem i powołaniem jest ewangelizacja – wskazał przewodniczący KEP.
- Dziś, gdy dysponujemy tak wieloma środkami społecznego przekazu i gdy bardzo szybko przesyłamy informacje, być może powinniśmy z tych narzędzi skorzystać, mówić błądzącym, szukającym i zalęknionym, że mimo pandemicznych ograniczeń możemy i powinniśmy głośno i mocno opowiadać o miłości i miłosierdziu Boga. Nie zamykajmy, zatem naszych serc i z ufnością pozwólmy, by Zmartwychwstały dotknął naszej duszy i nas umocnił – zaapelował hierarcha.
Abp Gądecki podkreślił, że "Jezus jest tam, gdzie jest drugi człowiek, zwłaszcza ten najbardziej potrzebujący i odrzucony".
- Dostrzeżenie brata i siostry oraz ich potrzeb, tak materialnych jak i duchowych, to dostrzeżenie Chrystusa ubogiego i pokornego" – powiedział.
Wskazując na pusty grób, wyjaśni, że "skoro Jezusa nie ma w grobie, bo zmartwychwstał, to znaczy, że wrócił na świat, by realizować zbawczy plan odkupienia".
Powiedział, że miejscem szczególnego spotkania ze Zmartwychwstałym jest każda eucharystia i komunia św.
- W tym roku, z racji obostrzeń związanych z pandemią i wprowadzonych rygorystycznych limitów przebywania w kościołach, nie wszyscy będziemy mogli uczestniczyć w świątecznych mszach. Szukajmy zatem innego sposobu, by łączyć się duchowo ze wspólnotą Kościoła przez internet, radio czy telewizję. Transmisja taka nie zastąpi wprawdzie pełnego uczestnictwa w eucharystii i przyjmowania sakramentów, będzie jednak potwierdzeniem wewnętrznego pragnienia ustawicznego trwania przy Jezusie – powiedział abp Gądecki.
Czytaj więcej