Zamknięte szlaki w Tatrach. Niedźwiedzica z młodymi na spacerze
Część szlaków w Tatrzańskim Parku Narodowym została zamknięta, bo na spacer wybrała się niedźwiedzica ze swoimi młodymi i lepiej nie wchodzić im w drogę. - Filmy, które są publikowane w internecie pokazują skrajną nieodpowiedzialność turystów - powiedział Polsat News Szymon Ziobrowski z TPN.
Choć w tatrach pada śnieg i są ujemne temperatury, to ze snu zimowego wybudziły się już niedźwiedzie.
- Tam znajduje się matka z dwójką młodych. Jeden z nich oddalił się od matki i nie wiadomo, co się tam w tym momencie dzieje, ale właśnie tym bardziej trzeba zamknąć ten teren i dać tej rodzinie święty spokój - tłumaczy Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
ZOBACZ: "Białe święta" w Zakopanem. Zamieć śnieżna i drugi stopień zagrożenia lawinowego
- Filmy, które są publikowane w internecie pokazują skrajną nieodpowiedzialność turystów. Ewidentnie widać, że to są filmy kręcone telefonem komórkowym z bardzo niedużej odległości. To jest narażanie się na potencjalny atak matki, która tak naprawdę nie wiadomo, gdzie była w tym momencie - podkreślił.
Jak dodał, "to jest też ogromny stres dla takiego małego niedźwiadka".
WIDEO: w sieci pojawiły się nagrania małego niedźwiedzia
- Trzeba pamiętać, że pojawienie się człowieka w takiej sytuacji powoduje, że w momencie, gdy młody oddala się od matki, ta matka jest z drugim młodym i rośnie prawdopodobieństwo, że ona go porzuci. Trzeba być bardzo czujnym - zaznaczył Ziobrowski.
Czytaj więcej