Sąd zwrócił wniosek ws. Gowina. "To koniec cyrku Adama Bielana"
Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował w piątek dziennikarzy, że sąd zwrócił z powodów formalnych wniosek Adama Bielana, dotyczący wygaszenia kadencji prezesa Porozumienia Jarosława Gowina, nie domagając się nawet jego uzupełnienia. To koniec cyrku Adama Bielana - skomentował.
Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek przedstawił dziennikarzom pisemne uzasadnienie Sądu Okręgowego, który zwrócił wniosek Adama Bielana w sprawie wygaszenia kadencji Jarosława Gowina.
Jak poinformował, z uzasadnienia sądu wynika, że "by Adam Bielan miał rację i jego wniosek okazał się skuteczny, podpis pod wnioskiem Adama Bielana powinien złożyć Jarosław Gowin".
Żeby wniosek @AdamBielan został zaakceptowany przez sąd podpis pod nim musiałby złożyć @Jaroslaw_Gowin. Z dniem dzisiejszym działalności cyrku Adama Bielana można uznać za zamkniętą. Gdyby cała sprawa miała finał w prima aprilis można byłoby ją uznać za zabawną... pic.twitter.com/hnqfXBybH4
— Jan Strzeżek (@JanStrzezek) April 2, 2021
Ponieważ jednak sąd uznał, że podpisu Gowina pod wnioskiem Bielana nie będzie, zwrócił wniosek jako złożony przez osobę nieumocowaną do reprezentowania partii, uznając za zbędne wzywanie do uzupełnienia braków - relacjonował Strzeżek.
- Zatem dzisiaj 2 kwietnia 2021 roku absolutnie już możemy uznać cyrk Adama Bielana za zakończony - powiedział.
Ministrowie zostaną zdymisjonowani?
Pytany, co z trzema ministrami zasiadającymi wciąż w rządzie (Jacek Żalek, Zbigniew Gryglas, Michał Cieślak) powiedział, że Porozumienie traktuje tych trzech ministrów jako zasiadających w rządzie z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości.
ZOBACZ: Zwolennicy Bielana mają nową partię
- W najbliższym czasie, po świętach mamy konwencję krajową, być może wtedy zaprezentujemy naszych kandydatów do rządu, w zamian za tych trzech wyrzuconych przez nas ministrów. Cyrk Adama Bielana kończy działalność, a ci ministrowie albo zostaną zdymisjonowani, albo PiS przyzna, że to ich ministrowie - powiedział.
Pytany, czy możliwe jest założenie przez Adama Bielana partii, która będzie czwartym partnerem w Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że "barierą przy zakładaniu partii jest zebranie tysiąca podpisów". - Podejrzewam, że zebranie tylu podpisów przerośnie możliwości organizacyjne Adama Bielana, bo w tej chwili pełna liczebność cyrku Adama Bielana to jest sam Bielan, Kamil Bortniczuk i Zbigniew Gryglas - podkreślił Strzeżek.
Pytany o rozmowy Porozumienia z Pawłem Kukizem Strzeżek zaznaczył, że "Jarosław Gowin jest w stałym kontakcie z Pawłem Kukizem". - Jesteśmy na finiszu podpisywania współpracy programowej, myślę, że jak w przyszłym tygodniu się spotkamy to takie porozumienie programowe między Porozumieniem Jarosława Gowina i ruchem Pawła Kukiza będziemy mogli pokazać - zapowiedział.
Uzasadnienie sądu
W uzasadnieniu do postanowienia SO w Warszawie stwierdził, że upływ kadencji Jarosława Gowina nie jest równoznaczny z wygaśnięciem mandatu. "Podstawowe zaś znaczenie dla oceny, kto obecnie umocowany jest do działania w imieniu partii ma nie to, czy kadencja Prezesa partii się zakończyła, lecz, czy upływ kadencji spowodował wygaśnięcie jego mandatu" - czytamy w uzasadnieniu.
Ponadto według SO w Warszawie wygaśnięcie mandatu - zgodnie ze statutem partii - nastąpiłby wraz z wyborem nowego prezesa partii.
Bielan vs Gowin. Czy to już koniec sezonu? Wrzucam odcinek "Uzasadnienie". @JanStrzezek @PolsatNewsPL pic.twitter.com/r50KEM0vnO
— Wojciech Dąbrowski (@W_Dabrowski) April 2, 2021
Sąd stwierdził, że "niemożność wykonywania mandatu", na którą wskazywał Adam Bielan nie może odnosić się do upływu kadencji, lecz do przyczyn obiektywnych spowodowanych np. stanem zdrowia.
"Znamienne jest, że choć w chwili obecnej Adam Bielan wskazuje, iż Jarosław Gowin od 26 kwietnia 2018 roku nie jest upoważniony do reprezentowania partii, w związku z upływem kadencji, to wcześniej okoliczność ta nie była w ogóle podnoszona, a Adam Bielan nie kwestionował uprawnienia Jarosława Gowina do reprezentowania partii. Tymczasem, zgodnie z par. 21 ust.1 statutu Kongres, w zakresie kompetencji którego leży wybór Prezesa, zwoływany jest przez Zarząd Krajowy, w skład którego jako Przewodniczący Konwencji Krajowej wchodził Adam Bielan" - czytamy w uzasadnieniu.
Nie spełnia wymogów formalnych
Ponadto SO w Warszawie wskazał na dwa posiedzenia Zarządu Krajowego Porozumienia - z grudnia 2019 r. i października 2020 r., w których brał udział Adam Bielan, który nie zwracał wówczas zastrzeżeń do faktu, że Jarosław Gowin na tych posiedzeniach występował w roli Porozumienia. Według Bielana działo się to już po upływie kadencji Gowina jako prezesa partii.
"W świetle okoliczności przytoczonych we wniosku, Adama Bielana nie można zdaniem sądu uznać za umocowanego do działania w imieniu partii" - czytamy w uzasadnieniu.
SO przypomniał również swoje wcześniejsze postanowienie o braku spełnienia przez wniosek Bielana wymogów formalnych.
"Normalną konsekwencją stwierdzenia, że wniosek dotknięty jest brakiem formalnym jest wezwanie do jego usunięcia. Uwzględniając jednak specyficzne okoliczności sprawy niniejszej, oczywisty fakt, że Jarosław Gowin nie złoży podpisu pod wnioskiem skierowanym do sądu przez Adama Bielana, sąd uznał wzywanie do uzupełnienia braków formalnych wniosku, poprzez podpisanie go przez osobę umocowaną do działania w imieniu partii, czyli Jarosława Gowina za zbędne i zwrócił wniosek, jako złożony przez osobę nieumocowaną do reprezentowania partii" - czytamy w uzasadnieniu do postanowienia.
Spór w Porozumieniu
W Porozumieniu od kilku miesięcy trwa spór dotyczący kierownictwa ugrupowania. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek lidera partii Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem, a trzyletnia kadencja Gowina upłynęła w kwietniu 2018 r. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia, przejął obowiązki prezesa partii.
Zwolennicy Gowina przekonują, że 5 lutego decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii. 13 lutego ten sam sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu z Porozumienia kolejnych ośmiu członków, w tym trzech posłów.
Wśród wyrzuconych z ugrupowania są m.in. wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas, minister-członek Rady Ministrów Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski. Powodem tej decyzji było także wielokrotne łamanie statutu partii.
Trzem wiceministrom - Żalkowi, Gryglasowi i Cieślakowi - Porozumienie cofnęło również rekomendacje do zasiadania w rządzie z ramienia partii, jednak wszyscy nadal pozostają na swoich stanowiskach.
Zwrot wniosku
Pod koniec lutego - jak informował wicerzecznik Strzeżek - zarząd Porozumienia jednogłośnie wybrał Iwonę Michałek na przewodnicząca Konwencji Krajowej partii.
ZOBACZ: Michałek zastąpiła Bielana. Zarząd Porozumienia podjął decyzję
W połowie lutego Bielan poinformował o skierowaniu do SO w Warszawie wniosku informującego o uchwale sądu koleżeńskiego ws. wygaszenia kadencji prezesa Porozumienia Jarosława Gowina i powierzeniu jego obowiązków przewodniczącemu Konwencji Krajowej jako osobie uprawnionej do reprezentowania partii na zewnątrz.
SO w Warszawie w połowie marca zarządził zwrot tego wniosku. Sąd uznał, że wniosek został złożony przez osobę nieumocowaną do działania w imieniu partii. Odnosząc się do tej decyzji, Bielan powiedział, że wniosek zostanie złożony ponownie, po uzupełnieniu braków formalnych, albo zostanie złożone zażalenie.
Zaskarżą postanowienie
Adam Bielan i jego współpracownicy zamierzają zaskarżyć postanowienie SO w Warszawie, o czym poinformowali w piątkowym oświadczeniu. Zostało ono również opublikowane na Twitterza konta "Porozumienia", które zostało założone w lutym bieżącego roku. Jarosław Gowin i jego współpracownicy posługują się kontem założonym w grudniu 2013 r.
„@Jaroslaw_Gowin odwołał, zwołany na 17 kwietnia br. Kongres, na którym miało dojść do wyborów Prezesa. Jak długo zdaniem sądu można pełnić mandat Prezesa Zarządu, bez demokratycznego potwierdzenia tego mandatu? Wymaga tego statut, ustawa o partiach politycznych i Konstytucja” pic.twitter.com/7g3rWtI28x
— Porozumienie (@Porozumienie___) April 2, 2021
"Od początku twierdziliśmy, że zarządzenie sędzi Wyrembak-Gastoł jest wątpliwe pod względem prawnym, dlatego wystąpiliśmy o sporządzenie jego uzasadnienia, co jest warunkiem jego skutecznego zaskarżenia. Treść uzasadnienia potwierdziła nasze obawy - jest wewnętrznie sprzeczne, nie opiera się na postępowaniu dowodowym i prowadzi do irracjonalnych wniosków. Zarządzenie zostanie przez nas bezzwłocznie zaskarżone do Sądu Apelacyjnego" - czytamy w oświadczeniu z 2 kwietnia otrzymanym od Adama Bielana, sygnowanym logiem "Porozumienie Jarosława Gowina".
"Z jednej strony sąd stwierdza, że nie widzi problemu w tym, że powołany na trzy lata Jarosław Gowin pełni swój mandat już siódmy rok i to pomimo tego, że sam jest odpowiedzialny za niezwołanie Kongresu. Z drugiej strony sąd zauważa, że stan epidemii nie jest uzasadnieniem do wydłużenia o rok kadencji Adama Bielana, mimo że w grudniu ubiegłego roku ta sama sędzia zarejestrowała zmianę statutu polegającą na przyjęciu, że nawet stan epidemii, nie może być podstawą do wydłużenia kadencji o dłużej niż rok" - dodano w oświadczeniu.
Ponadto zaznaczono w oświadczeniu, że SO stwierdził, że 3-letnia kadencja Jarosława Gowina upłynęła.
"Sprawa nie jest zakończona"
"Oczywistym jest pytanie, jak długo zdaniem sądu można pełnić mandat Prezesa Zarządu, bez demokratycznego potwierdzenia tego mandatu w sytuacji, gdy z naruszeniem statutu nie zwołuje się Kongresu? Stanowisko sądu prowadzi do irracjonalnego wniosku, że taki stan może trwać w nieskończoność, a wybory nowych władz partii politycznych, niezależnie od czasu trwania ich kadencji, byłyby de facto fakultatywne" - czytamy w piątkowym oświadczeniu.
Zdaniem autorów oświadczenia Jarosław Gowin nie musiałby - zgodnie z decyzją sądu - poddawać się demokratycznym osądom, czego wymaga statut partii, ustawa o partiach politycznych i konstytucja.
"Sprawa nie jest zakończona i zostaną wykorzystane wszystkie instrumenty prawne, by nie doszło do niebezpiecznego precedensu, zgodnie z którym możliwe byłoby pełnienie w Polsce dożywotniej władzy publicznej bez potwierdzenia mandatu społecznego w demokratycznych wyborach" - podkreślono w oświadczeniu.
Czytaj więcej