Sąd uznał, że w można usunąć pomniki Konfederatów
Po trwających pięć lat sporach sądowych Sąd Najwyższy stanu Wirginia (USA) uznał w czwartek, że lokalne władze w mieście Charlottesville mogą usunąć pomniki postaci historycznych popierających utrzymanie niewolnictwa. Chodzi o posągi generałów Konfederacji Roberta E. Lee i Thomasa Stonewalla Jacksona.
- Ekipa w biurze prokuratora miejskiego wykonała niesamowitą robotę; ta decyzja sądu pozytywnie wpłynie na życie wielu ludzi - powiedział burmistrz Charlottesville Nikuyah Walker.
ZOBACZ: "Biali suprematyści" - Waszyngton i Lincoln nie będą już patronami szkół
- Jesteśmy na zawsze wdzięczni społeczności za jej niezłomność i wytrwałość przez pięć ostatnich lat. Za wszystkich tych, którzy znaleźli się po właściwej stronie historii. Brawo! - podkreślił.
Przegłosowali to w 2017 roku
W 2017 roku Rada Miejska Charlottesville przegłosowała usunięcie pomników generałów Konfederacji.
12 sierpnia podczas protestu skrajnie prawicowych grup, tzw. alternatywnej prawicy (alt-right) przeciw planom usunięcia pomnika generała Konfederacji Roberta Lee, doszło do starć z radykalnymi działaczami Akcji Antyfaszystowskiej, którzy zorganizowali kontrmanifestację.
Zginęły wtedy trzy osoby a 19 zostało rannych.
Chcieli ochronić pomnik
Aby zapobiec usunięciu pomników, grupa mieszkańców złożyła pozew w Sądzie Okręgowym, twierdząc, że istnieje prawo zabraniające naruszania monumentów żołnierzy.
ZOBACZ: Pomnik Grety Thunberg przed uniwersytetem. Studenci przeciwni
Sędzia Sądu Najwyższego stanu Wirginia Bernard Goodwyn zmienił decyzję sądu niższej instancji, zwracając uwagę, że prawo to nie może być tu zastosowane, gdyż pomniki powstały w latach 20. XX wieku, czyli przed ustawą zakazującą przeróbek zabytków.
Stany Missouri, Kentucky, Maryland, Delaware i Zachodnia Wirginia podczas wojny secesyjnej w latach 1861-1865 opowiadały się za niewolnictwem. Z tego powodu pomniki generałów Konfederacji na wiele lat stały się symbolem białej supremacji.
Czytaj więcej