Liczba zakażeń zacznie spadać? Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podał warunek

Polska
Liczba zakażeń zacznie spadać? Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podał warunek
Polsat News
Wojciech Andrusiewicz apelował, by podczas świąt nie lekceważyć objawów Covid-19 i zgłaszać się do lekarza

- Piątkowa liczba nowych przypadków pierwszy sygnał, że w tendencji epidemicznej w Polsce może się coś zmieniać. Jednak za wcześnie mówić, że mamy do czynienia ze stałym trendem i teraz będziemy obserwować jedynie spadki - mówił w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Według niego, przyszłe poziomy zakażeń zależą od zachowania się Polaków podczas Wielkanocy.

W piątek zanotowano 30 546 kolejnych zakażeń SARS-CoV-2 w Polsce. Ponadto zmarło 497 pacjentów zakażonych koronawirusem.

 

 

Sytuację epidemiczną w Polsce skomentował rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Zauważył, że po raz pierwszy w ostatnim czasie odnotowaliśmy spadek liczby przypadków w porównaniu do piątku w zeszłym tygodniu.

 

- Przez ostatnie dwa dni obserwowaliśmy delikatnie hamującą dynamikę wzrostu zakażeń: wczoraj wynosiła 3 proc., dzisiaj jest ujemna - uściślił.

 

ZOBACZ: Zmiana terminu szczepień dla osób 60 plus. Dworczyk: są dla nas priorytetem

 

Jego zdaniem, "to pierwszy sygnał, że w tendencji epidemicznej w Polsce może się coś zmieniać". - Jednak za wcześnie mówić, że mamy do czynienia ze stałym trendem i teraz będziemy obserwować jedynie spadki - zastrzegł rzecznik MZ.

 

"Są regiony, w których sytuacja może napawać optymizmem"

 

Według Andrusiewicza, trend spadkowy może się utrzymać, jeśli społeczeństwo zachowa się odpowiedzialnie podczas Wielkanocy. Dodał, że jeśli stanie się inaczej, po świętach "możemy mieć zgoła odwrotną sytuację".

 

Przypomniał, iż na Śląsku, Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce sytuacja epidemiczna nadal jest trudna. Wyliczył, że dzienne przyrosty zakażeń sięgają tam 30 proc.

 

- Są jednak regiony, w których sytuacja może napawać optymizmem, np. na Warmii i Mazurach mamy kolejny dzień spadków. Z kolei na Podlasiu, Podkarpaciu i Lubuskiem wzrosty sięgają 5 proc. - podał. 

 

WIDEO: Niższa liczba zakażeń to dobry sygnał? Konferencja rzecznika Ministerstwa Zdrowia

 

  

 

Następnie ocenił, iż sytuacja w szpitalach "ciągle jest niedobra". - 75 proc. łóżek "covidowych" jest zajętych. Co prawda to delikatny spadek w porównaniu do ostatnich dni, ale to nadal dużo. Ponadto respiratorów zajętych jest 77 proc. - przekazał Wojciech Andrusiewicz.

 

"Obecne zakażenia będzie widać w szpitalach w granicach tygodnia"

 

W opinii rzecznika "budujące jest, że państwo ciągle uzupełnia sprzęt dla pacjentów z Covid-19". - Mamy bufor 10 tys. wolnych łóżek i 1 tys. wolnych respiratorów; ostatnio został on zwiększony o 3 tys. łóżek i 400 respiratorów. Po świętach ponownie powiększymy tę pulę, bo przygotowujemy się do wyższej liczby pacjentów w szpitalach. Stanie się to za tydzień-dwa - poinformował.

 

Jak wyjaśnił, "nie jest tak, że gdy dziś odnotujemy spadek liczby zakażeń, spadnie też skala hospitalizacji". - Obecne zakażenia, sięgające 35 tys. dziennie, będą w szpitalach widoczne w granicach tygodnia - przypomniał Andrusiewicz.

 

ZOBACZ: Więcej niż 40 tys. zakażeń dziennie? Szef WIM: muszę się z tym zgodzić

 

Jego zdaniem, piątkowy dobowy wynik "nie może być powodem do jakiegokolwiek lekceważenia epidemii". - Jeśli będziemy odpowiedzialni, takie poziomy zakażeń mogą się utrzymać, ale nie muszą - ostrzegł.

 

Później odniósł się do Wielkanocy, którą - jak zaapelował - mamy spędzić "w izolacji społecznej". - Obowiązują także rygory epidemiczne, ale najbardziej wartościowe będzie nasze własne podejście - uznał.

 

Zalecił, iż jeśli ktoś w święta poczuje się źle, "to ten czas jest na reakcję, a nie po to, aby siedzieć w domu z kaszlem i dusznościami".

 

- Jeżeli zlekceważymy to, co będzie się działo z naszym zdrowiem, możemy do jego pełni nie wrócić - powiedział w piątek.

 

Ośrodki rehabilitacji po Covid-19 w całej Polsce

 

Wojciech Andrusiewicz przekazał też, że minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał nowe dwa polecenia do NFZ.

 

- Dotyczą uruchomienia rehabilitacji "pocovidowej", tej stacjonarnej w uzdrowiskach, specjalnych zakładach i ośrodkach, jak i domowej. W najbliższych tygodniach będziemy ją uruchamiać - zadeklarował.

 

ZOBACZ: Premier: po trzeciej fali szpitale tymczasowe będą zamieniane na szpitale rehabilitacji pocovidowej

 

Resort spodziewa się, iż do projektu przystąpi co najmniej kilkaset podmiotów z całej Polski, mających umowy z NFZ.

 

- Fundusz dodatkowo zapłaci ośrodkom za rehabilitację. Potrwa ona od dwóch do sześciu tygodni, w zależności od stanu pacjenta. Dotyczy to wszystkich osób, którzy po ustąpieniu Covid-19 są np. przemęczeni, mają duszności, trudności w oddychaniu czy realizacji codziennych zajęć - wymienił Andrusiewicz.

 

Szczegóły dotyczące projektu rehabilitacji "pocovidowej" ma podać w przyszłym tygodniu NFZ.

 

Niedzielski: to kolejny sygnał wskazujący, że tendencja się odwraca

 

Do najnowszej liczby nowych przypadków odniósł się również minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak zauważył, jest ona mniejsza o 13 proc. od tej zanotowanej tydzień temu.

 

"Spadek ma miejsce przy 100 tys. wykonanych testów. To kolejny sygnał, po malejącej liczbie zleceń POZ na testy, wskazujący na odwrócenie tendencji w III fali" - napisał na Twitterze.

 

Zaapelował również, aby podczas zbliżającej się Wielkanocy "być odpowiedzialnym".

 

 

wka/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie