Kobieta-zamachowiec zdetonowała bombę. Zabiła siebie i własną córkę
Podczas operacji sił bezpieczeństwa w gubernatorstwie Al-Kasrajn kobieta-zamachowiec zdetonowała bombę przy pasie wybuchowym zabijając zarówno siebie, jak i swoje małe dziecko - przekazały władze Tunezji. Starsza córka kobiety przeżyła.
Agencja AP przekazała, że tunezyjskie siły bezpieczeństwa namierzyły grupę islamskich ekstremistów w rejonie Mount Salloum. W wymianie ognia zabito jednego z bojowników.
ZOBACZ: Zamachowiec-samobójca zaatakował na południu Rosji. Są ranni
Żona mężczyzny, widząc jego śmierć, aktywowała założony pas wybuchowy. Eksplozja zabiła zarówno ją, jak i małą dziewczynkę, którą trzymała w ramionach. Do rozbitej grupy należała również starsza córka ekstremistki, która przeżyła akcję służb.
Stan wyjątkowy od 5 lat
W wydanym oświadczeniu władze przyznały, że po raz pierwszy w grupie ukrywających się dżhadystów były kobiety.
W drugiej, niezależnej akcji w rejonie Mount Mghila, służby bezpieczeństwa zabiły domniemanego lidera Państwa Islamskiego w rejonie. Według władz grupa odpowiada za głośne ataki terrorystyczne dokonane w ostatnich latach.
Al-Jazeera przypomina, że w związku z atakami terrorystycznymi, w Tunezji, od 2015 r. co pół roku przedłużany jest stan wyjątkowy. Aktualny ma zakończyć się 23 czerwca.
Czytaj więcej