Limity wiernych w kościołach. Proboszcz wpadł na nietypowy pomysł
Z powodu obostrzeń wprowadzonych przez rząd, w kościołach obowiązują limity wiernych. Aby skutecznie przestrzegać obostrzeń, proboszcz parafii w Wodzisławiu Śląskim wpadł na nietypowy sposób liczenia osób wchodzących do świątyni.
Od soboty 27 marca w całym kraju obowiązują nowe obostrzenia epidemiczne. Dotyczą one m.in. kościołów, w których może przebywać jedna osoba na 20 mkw. W świątyniach również nakaz zakrywania ust i nosa oraz zachowywanie 1,5 m odległości od innych osób.
ZOBACZ: Niedzielski o przestrzeganiu obostrzeń w kościołach: kartka na drzwiach nie wystarczy
"Kierując się tymi zaleceniami informujemy, że w naszym kościele w czasie nabożeństw może uczestniczyć 65 wiernych" - poinformowała na swojej stronie internetowej parafia św. Herberta w Wodzisławiu Śląskim.
"Krówkomat" w kościele
Aby skutecznie przestrzegać wprowadzonych limitów, proboszcz parafii ks. Janusz Badura ustawił przy wejściu do kościoła "krówkomat" - naczynie wypełnione dokładnie 65 krówkami nad którym znajduje się kartka z prostym przekazem: "Policz się sam(a). Jedna krówka, jedno miejsce. Brak krówek, brak miejsc!".
W rozmowie z lokalnymi mediami proboszcz wytłumaczył, że zdecydował się na taki pomysł, bo "nie chciał być urzędnikiem i wprowadzać biletowania".
"Zdrowie jest najważniejsze"
- Chciałem złagodzić napięcie, jakie panuje w ostatnim czasie. Uśmiech, optymizm, nadzieja - niech zostaną z nami w tym trudnym czasie - powiedział ks. Badura portalowi tuwodzislaw.pl.
- W tej dramatycznej sytuacji nie chciałem być urzędnikiem, nie chciałem wprowadzać biletowania. Do parafii trafiły krówki z Caritasu, więc postanowiłem połączyć dobre z pożytecznym - wyjaśnił.
ZOBACZ: Doklejone zdjęcia pustych ławek w kościele w Nowym Sączu. Proboszcz wyjaśnia
Podkreślił równocześnie, że cała sytuacja związana z pandemią jest trudna nie tylko dla wiernych, ale również dla niego. - Do tej pory zapraszałem do kościoła. W czasach przed pandemią niejednokrotnie przechadzałem się wokół dziedzińca i zapraszałem do uczestnictwa w mszy świętej. Teraz jest inaczej. Stoję przed moimi wiernymi, patrzę im w oczy i z pokorą przepraszam, że nie mogą już wejść na nabożeństwo. Ale zdrowie jest najważniejsze - stwierdził.
Parafianom spodobał się pomysł z krówkami. "Gratulacje i szacunek za oryginalność i koncepcję. Wzór godny naśladowania" - napisała jedna z nich. "Nasz ksiądz proboszcz ma rewelacyjne pomysły" - dodała inna.
Czytaj więcej