Proces ws. zabójstwa George'a Floyda. Mowy oskarżycieli i obrońców
W Minneapolis trwa proces byłego policjanta Dereka Chauvina oskarżonego o zabójstwo Afroamerykanina George Floyda. Oskarżyciel i obrońca przedstawili podstawowe argumenty swoich linii postępowania podczas procesu.
Z powodu pandemii koronawirusa sędzia Peter Cahill ściśle ograniczył liczbę osób, które mogą uczestniczyć w postępowaniu sądowym. W danym momencie może być obecny tylko jeden członek rodziny Chauvin i jeden rodziny Floyda.
"Tylko jeden sprawiedliwy werdykt"
- Derek Chauvin zdradził odznakę (policyjną) - argumentował zwracając się do sędziów przysięgłych specjalny zastępca prokuratora generalnego Jerry Blackwell. Zapowiadał m.in., że dowiedzą się o napadzie padaczki i "agonalnym oddechu" Floyda spowodowanym brakiem tlenu.
Według oskarżyciela Chauvin dwukrotnie wyczuł, że mężczyzna nie ma pulsu i nie reaguje. Mimo to nie zwolnił uścisku. Blackwell przypomniał, że policjant wkrótce po zdarzeniu został usunięty z służby.
ZOBACZ: Policjant oskarżony o śmierć George'a Floyda wyszedł na wolność
Z kolei obrońca Chauvina, Eric Nelson w wystąpieniu do sędziów przysięgłych zapewniał o czekających strony sporach, które będą dotyczyć interpretacji faktów. Za priorytet uznał ustalenie przyczyny śmierci Floyda.
- Dowody pokażą, że pan Floyd zmarł z powodu arytmii serca, która wystąpiła w wyniku nadciśnienia, choroby wieńcowej, spożycia metamfetaminy i fentanylu oraz adrenaliny w jego organizmie - twierdził Nelson dodając, że miało to wpływ na pracę już osłabionego serca Afroamerykanina.
Zdaniem obrońcy dowody pokażą, że podczas konfrontacji z policją Floyd wkładał narkotyki do ust, aby ukryć je przed funkcjonariuszami. Jak sugerował, jeśli sędziowie przysięgli zachowają zdrowy rozsądek "będzie tylko jeden sprawiedliwy werdykt, a mianowicie uznanie Chauvina za niewinnego", cytuje radio publiczne NPR Nelsona.
Oskarżony o morderstwo
Biały policjant, który był funkcjonariuszem przez 19 lat, jest oskarżony o nieumyślne morderstwo drugiego stopnia, morderstwo trzeciego stopnia i zabójstwo drugiego stopnia.
Nagrania wideo, w tym zarejestrowane przez świadków, przesłuchiwanych przez sąd, pokazują, że Floyd był skuty kajdankami i trzymany twarzą w dół na asfalcie, a Chauvin przyciskał jego szyję przez ok. dziewięć minut.
ZOBACZ: Derek Chauvin oskarżony o niepłacenie podatków. To policjant, który udusił George'a Floyda
Do zabójstwa Afroamerykanina, który twierdził, że nie może oddychać doszło 25 maja 2020 roku. Wywołało to oburzenie i wzbudziło protesty przeciwko nierówności rasowej w Stanach Zjednoczonych.
Fox News zwrócił uwagę, że Floyd, który miał blisko 185 cm wzrostu i ważył ponad 90 kg opierał się, gdy funkcjonariusze chcieli go wsadzić do samochodu. Mówił, że cierpi na klaustrofobię.
Ufortyfikowany gmach sądu
Gmach sądu w Minneapolis został kosztem co najmniej miliona dolarów ufortyfikowany betonowymi barierami i ogrodzeniem z drutem kolczastym.
ZOBACZ: Policjanci klęczeli na szyi weterana przez 5 minut. 30-latek zmarł
Fox cytuje sędziego, który odmówił odłożenia procesu na późniejszy termin, a także przeniesienia go z Minneapolis w inne miejsce. Orzekł, że proces nie mógłby przez to stać się bardziej uczciwy. - Nie sądzę, że w stanie Minnesota jest takie miejsce, w którym sprawa nie byłaby bardzo szeroko nagłaśniana - wyjaśnił sędzia.
Fox News przytacza też wypowiedź profesora prawa Uniwersytetu Harvarda Alana Dershovitza, pytanego czy proces może być uczciwy w sytuacji, kiedy odbywa się a Minneapolis. - Absolutnie nie. To jest poważny błąd konstytucyjny i sędzia koncentruje się na niewłaściwej sprawie, na sprawie uprzedzeń. Zamiast tego powinien się skupić nad warunkami pracy sędziów przysięgłych, którzy będą zastraszeni, gdyby uniewinnili (Chauvina) albo nie oskarżyli go o morderstwo, bo może dojść do przemocy mogącej dotknąć ich domy, sklepy i rodziny - ocenił Dershovitz.
Czytaj więcej