Epidemiolodzy: w ciągu roku będą potrzebne nowe szczepionki. Problem w ubogich krajach
Mamy nie więcej niż rok, zanim potrzebna będzie nowa szczepionka na Covid-19 - tak wynika z ankiety, którą przeprowadzono wśród epidemiologów, wirusologów i lekarzy chorób zakaźnych. Dwie trzecie przepytanych mówi, że w ciągu roku będziemy potrzebować nowej generacji szczepionek.
Ankietę, o której informuje "The Guardian", przeprowadziła Ludowa Unia Szczepionkowa – koalicja zrzeszająca takie znane organizacje jak Amnesty International, Oxfam czy Unaids. Pytanie zadano 77 naukowcom z 28 krajów. Wyniki są zgodne.
Mamy rok, a być może nawet dziewięć miesięcy, zanim będzie potrzebna kolejna generacja szczepionek. Problem – przewidują naukowcy – powstanie w krajach o niskim poziomie wyszczepienia populacji. To właśnie stamtąd pochodzić mogą szczepy wirusa bardziej odporne na szczepionki. Niektóre z nich mogą być bardziej zakaźne i powodować większą śmiertelność.
Szczepionki: "czkawka" będzie groźna
Obecna partia szczepionek, które w trybie pilnym zostały dopuszczone do użytku w różnych częściach świata, to mieszanka starych i nowych technologii medycznych. Na uwagę zwraca szczególnie idea szczepionek mRNA, którą wykorzystały zarówno Pfizer, jak i Moderna. Dają one możliwość "przeróbek" w ciągu tygodni lub miesięcy, by dostosować je do nowych wariantów wirusa. Ale – podkreślają uczeni – możliwe "czkawki" i przestoje w produkcji ciągle są zagrożeniem.
ZOBACZ: Skuteczność szczepionek Pfizera i Moderny. Najnowsze wyniki badań
Jednak największy problem, na jaki zwracają uwagę eksperci, to ich ceny i wymagania co do temperatury przechowywania. Sprawiają one, że szczepionki mRNA są poza zasięgiem wielu uboższych krajów. W związku z tym, o ile jak dotąd zamożne kraje zaszczepiły już nawet ponad 10 proc. populacji, w wypadku krajów uboższych jak RPA czy Tajlandia może to oznaczać np. co setnego zaszczepionego mieszkańca.
Zaszczepić 27 proc. świata
Skutki takiego stanu rzeczy mogą być złe dla całego świata, stąd inicjatywa Covax, wymierzona w tzw. szczepionkowy nacjonalizm. Jej przedstawiciele mają nadzieję, że w 2021 roku uda im się zaszczepić ponad jedną czwartą populacji ubogich krajów.
ZOBACZ: Szczepionka AstraZeneca mniej skuteczna niż deklarowano. Przedstawiciel koncernu komentuje
O zaangażowanie w zaszczepienie całego świata, w tym ubogich krajów, wezwał producentów szczepionek przewodniczący tej inicjatywy. Max Lawson, który odpowiada za politykę ds. nierówności w organizacji Oxfam i jest prezesem Ludowej Unii Szczepionkowej, apeluje: - Gdzie się podział ambitny cel globalny? Jest nam potrzebne szerokie zrozumienie, że szczepienie w ograniczonym stopniu jest niebezpieczne.
Czytaj więcej