Radosław Fogiel: służba zdrowia cały czas jest drożna
- Sytuacja jest trudna, dramatyczne wypadki na pewno się zdarzają i robimy wszystko, by tak się nie działo. Wciąż jednak to przypadki jednostkowe - podkreślił w "Graffiti" wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Podkreślił, że "służba zdrowia cały czas jest drożna".
Trzecia fala pandemii koronawirusa nie słabnie. Reporter "Wydarzeń" Artur Molęda dotarł do nagrań-zapisów korespondencji między załogami karetek a dyspozytornią.
ZOBACZ: Dramatyczne nagrania z karetek. "Mają minus pięć miejsc"
"Ratownik: Stoimy pod izbą przyjęć na Orłowskiego. Bez szans na przyjęcie. Przed nami 178 odpisane, my nawet nie idziemy, nie próbujemy. Co robić dalej?
Dyspozytor: 102 w takim razie dla ciebie Otwock, Reymonta" - to tylko jeden z przykładów.
"To przypadki jednostkowe"
Pytany o takie zdarzenia, Fogiel odparł: "sytuacja jest trudna, dramatyczne wypadki na pewno się zdarzają".
- Minister zdrowia, NFZ robią wszystko, by się nie zdarzały, jednak to wciąż przypadki jednostkowe. (…) Służba zdrowia cały czas jest drożna. (...) Bez wątpienia pomaga fakt zaszczepienia medyków - zaznaczył.
ZOBACZ: Rafał Trzaskowski wyszedł ze szpitala. "Ta choroba atakuje także psychikę"
Podkreślił, że - jeśli chodzi o szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym - uruchamiane są kolejne łóżka.
- Ale wąskim gardłem całego sytemu w Polsce w coraz większym stopniu jest brak kadry medycznej. To problem, z którym mierzymy się jako kraj. (…) Podjęliśmy decyzję, by temu zaradzić, ale proces kształcenia lekarzy trochę trwa - wyjaśnił Fogiel.
WIDEO: Radosław Fogiel w "Graffiti"
"Taka jest biologia"
Prowadzący program Grzegorz Kępka pytał o ewentualne wprowadzenie stanu wyjątkowego.
- To środek z kategorii tych ostatecznych. Dziś działamy na podstawie ustawy. Wirus istnieje i, gdy kontaktujemy się z kimś, możemy go zakazić - tego nie uregulujemy żadną ustawą ani żadnym stanem nadzwyczajnym. Taka jest biologia. Dużo więcej zależy od nas samych. Formalnie, wprowadzenie któregoś ze stanów nadzwyczajnych daje narzędzia, ale jeśli w społeczeństwie nie będzie przekonania, że trzeba być odpowiedzialnym i się chronić, to nawet najcięższa kategoria stanu wyjątkowego na to nie poradzi. Jeśli uznamy, że takie działania są niezbędne, to je wykonamy - mówił wicerzecznik PiS.
ZOBACZ: Ślub na oddziale covidowym. "Z uwagi na ciężki stan męża bardzo nam zależało"
Jego zdaniem część opozycji, która obecnie chce wprowadzenia stanu wyjątkowego "w momencie faktycznej decyzji zaczęłaby mówić w Parlamencie Europejskim o końcu demokracji i państwie policyjnym".
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej