"O jedną czekoladę za dużo". Odpowie za przestępstwo
30-latek okradł sklep, a jego celem były słodkości. Mężczyzna zabrał z dyskontu 43 czekolady. Jak się okazało, źle oszacował wartość swojego łupu. Teraz mieszkaniec Lublina zamiast za wykroczenie, odpowie za przestępstwo. Dodatkowo wymiar kary zwiększy fakt, że już w przeszłości miał kłopoty z prawem.
Do incydentu doszło w sobotę około godz. 19 w Lublinie przy ul. Lwowskiej. Ze zgłoszenia, które dotarło do policji wynikało, że 30-latek został przyłapany na kradzieży w sklepie.
ZOBACZ: Oddadzą szkło, dostaną czekoladę. Miasto zachęca do segregacji śmieci
"Sprawca ujęty został przez pracowników ochrony w momencie, kiedy ze skradzionymi słodkościami przemierzał już pobliski parking" - poinformowała w komunikacie prasowym podkom. Anna Kamola.
Na miejscu zjawili się mundurowi. 30-letni mieszkaniec Lublina był pijany. Mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Na cel kradzieży wybrał sobie 43 czekolady. Jak dodaje policja, "wszystkie tej samej firmy".
"Dopuścił się przestępstwa"
Po oszacowaniu wartości skradzionego towaru na 30-latka czekała niemiła niespodzianka. "Wyszło na jaw, że swoim czynem dopuścił się przestępstwa, a nie wykroczenia" - podkreśliła policjantka.
Mężczyzna prawdopodobnie źle obliczył wartość swojego łupu. Jak podają służby, straty w tym przypadku to ponad 511 zł. Mieszkańcowi Lublina zamiast mandatu, grozi zarzut kradzieży.
Dodatkowo okazało się, że miał już w przeszłości problemy z prawem - co istotnie wpłynie na wyrok. "Wymiar kary zostanie zwiększony o połowę i może wynieść nawet 7,5 roku więzienia" - tłumaczyła podkom. Kamola. A to wszystko przez to - jak zaznaczyła policja - "że wziął o jedną czekoladę za dużo...".
Czytaj więcej