Dziś Niedziela Palmowa. Bez tradycyjnej procesji, dyspensa nie dla każdego
Ze względu na ograniczenia pandemiczne w tym roku w Niedzielę Palmową nie odbędą się tradycyjne procesje. Obowiązują także wydane przez biskupów dyspensy od mszy. W Kościele katolickim Niedziela Palmowa otwiera Wielki Tydzień czas bezpośrednio poprzedzający Święta Wielkanocne. W czasie liturgii wspominany jest uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, poprzedzający jego mękę i śmierć na krzyżu.
Zgodnie z zaleceniem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, w tym roku upamiętnienie wjazdu Jezusa do Jerozolimy powinno być obchodzone w budynku sakralnym. Ze względu na pandemię istnieje możliwość procesyjnego przejścia przez świątynię, ale jedynie z udziałem asysty. "Pokropienia palm należy dokonać w tradycyjnej formie z użyciem świeżej wody pobłogosławionej przed każdą liturgią" - wskazano.
Dyspensa nie dla każdego
W związku z pandemią w poszczególnych diecezjach biskupi wydali stosowne dekrety, na mocy których udzieli wiernym dyspensy od obowiązku niedzielnego i świątecznego uczestnictwa we mszy św. "Mogą z niej skorzystać osoby chore i mające objawy infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura itp.), a także te osoby, które mają uzasadnioną i poważną obawę przed zakażeniem" - wskazał np. biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński.
Katechizm Kościoła Katolickiego, wskazuje, że z obowiązku uczestnictwa w Eucharystii w święta nakazane są zwolnione wszystkie osoby "usprawiedliwione dla ważnego powodu (np. choroba, pielęgnacja niemowląt) lub też otrzymali dyspensę od ich własnego pasterza" (KKK 2181). Ponadto, ważnym powodem, o którym mówi Katechizm, jest samo zagrożenie, które stwarza epidemia, dlatego osoby, które w dobrze uformowanym sumieniu podejmują decyzję o pozostaniu w domu ze względu na zagrożenie epidemią, są zwolnione przez Kościół z obowiązku świątecznej mszy świętej.
ZOBACZ: "Kościoły powinny zostać zamknięte, rozprzestrzenia się tam koronawirus"
"Nie dotyczy to jednak osób, które zwalniając się z Eucharystii, nie zwalniają się jednocześnie z innych niekoniecznych spotkań i zgromadzeń" - zwrócił uwagę biskup warszawsko-praski.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce reżimem sanitarnym w miejscach kultu w nabożeństwach może uczestniczyć 1 osoba na 20 m kw., przy zachowaniu dystansu 1,5 m. Wierni zobowiązania są także do noszenia maseczek zakrywających usta i nos.
Kapłan ma czerwone szaty
Sama nazwa Niedzieli Palmowej pochodzi od wprowadzonego w XI w. zwyczaju święcenia palm. Liturgia Godzin wspomina, że "w Jerozolimie już w IV w. patriarcha dosiadał oślicy i otoczony radującymi się tłumami wjeżdżał na niej z Góry Oliwnej do miasta. Zwyczaj ten wszedł do powszechnej praktyki na Zachodzie w wieku V i VI. Natomiast poświęcanie palm wprowadzono do liturgii dopiero w wieku XI".
W Niedzielę Palmową w czasie mszy św. czytany jest opis Męki Pańskiej. "Witające go tłumy rzucały na drogę płaszcze oraz gałązki, wołając: »Hosanna synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskie, Hosanna na wysokościach!«" - wskazuje Ewangelia. W czasie liturgii może być także wykorzystana antyfona "Hosanna filio David: Benedictus qui veni in nomine Domini. Rex Israel! Hosanna in excelsis".
ZOBACZ: Dodatkowe pociągi na Wielkanoc. PKP Intercity obsłuży je Pendolino
"Do reformy z 1955 r. istniał zwyczaj, że celebrans wychodził w Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamykano. Kapłan uderzał w nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwierała się i kapłan z uczestnikami procesji wstępował do kościoła, aby odprawić mszę św. Symbol ten miał przypominać wiernym, że zamknięte niebo zostało nam otworzone dzięki zasłudze krzyżowej śmierci Chrystusa" - czytamy w brewiarzu.
W Niedzielę Palmową w czasie liturgii kapłan ma czerwone szaty, co ma zwrócić uwagę na to, że Chrystus wkracza do Jerozolimy, jako Król i Pan, odbierając spontaniczny hołd od jej mieszkańców. "Godność królewską Chrystusa akcentują antyfony i pieśni, które śpiewa się w czasie rozdawania palm i procesji" - zwraca uwagę Liturgia Godzin (brewiarz).
Palmy "strzegą domu od nieszczęść"
Zwyczaj święcenia palm pojawił się w XI wieku. Zgodnie z tradycją przechowywane są przez cały rok. Powstałym z ich spalenia popiołem posypywane są głowy wiernych w Środę Popielcową.
W Polsce palmy robione są z gałęzi wierzbowych z baziami i z liści bukszpanu lub borówek. W niektórych regionach przygotowywane są także z suszonych kwiatów. Na Kurpiach np. palmy sięgają nawet 2-3 metrów wielkości i są przystrojone w sztuczne kwiaty. Palmy wkładano w domach za krzyże i obrazy, by "strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo Boże”, oraz na polach, wierząc, że zapewnią obfite plony.
ZOBACZ: "Śniadanie w mniejszym gronie, a potem spacer w parku". Sposób na Wielkanoc?
We Włoszech i w Hiszpanii w Wielkim Tygodniu istnieje tradycja urządzania się przez 7 dni procesji pasyjnych. Przy świetle świec i biciu dzwonów idzie długi pochód z niezliczonymi wizerunkami Chrystusa, Matki Bożej i świętych. W Polsce w Niedzielę Palmową pasyjne misteria ludowe odbywają się w każdy Wielki Tydzień w Kalwarii Zebrzydowskiej. Widowisko o charakterze misteriów paschalnych wystawiane jest także na poznańskiej Cytadeli.
W latach 1986-2020 w Niedzielę Palmową obchodzony był Światowy Dzień Młodzieży na poziomie diecezjalnym. Od roku 2021 roku zgodnie z decyzją papieża Franciszka został on przesunięty na kończącą rok liturgiczny w Kościele - uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.
Czytaj więcej