Prezydent USA zaprosił prezydenta Dudę na szczyt klimatyczny
Prezydent USA Joe Biden zaprosił prezydenta Andrzeja Dudę do udziału w kwietniu w wirtualnym szczycie przywódców największych światowych gospodarek, poświęcony ochronie klimatu - poinformował prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
- Prezydent Biden zaprosił prezydenta Dudę do uczestnictwa w organizowanym przez siebie szczycie przywódców w sprawie klimatu. Jak wskazuje prezydent Stanów Zjednoczonych, szczyt ma zgromadzić przywódców największych gospodarek świata i wszystkich ważnych partnerów w celu dyskusji na temat przyszłości polityki klimatycznej i tego, w jaki sposób można zwiększyć nasze wysiłki na rzecz ochrony środowiska naturalnego - powiedział prezydencki minister.
"Polska specjalność"
Jak zaznaczył Szczerski, prezydent Biden poprosił prezydenta Dudę o głos "w debacie dotyczącej zagadnień wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsce pracy w połączeniu z ambitną polityką klimatyczną". - To dokładnie jest polską specjalnością. Prezydent będzie w czasie tych obrad podkreślał, że Polska w ciągu ostatnich lat jest przykładem kraju, który podejmuje bardzo duże wysiłki dotyczące ochrony środowiska i klimatu - powiedział Szczerski.
ZOBACZ: Prezydent Biden zorganizuje szczyt klimatyczny w kwietniu
Jak mówił, wysiłki te są "połączone z jednej strony ze zdolnością do utrzymania wysokiego wzrostu gospodarczego, a z drugiej strony - z zachowaniem bezpieczeństwa energetycznego, poprzez dywersyfikację dostaw surowców energetycznych oraz przebudowę swojego własnego modelu energetyki na taki, który sprzyjałby osiągnięciu celów klimatycznych".
- Polska jest postrzegana jako kraj, który potrafi dokonywać transformacji energetyki, łącząc ją z rozwojem gospodarczym, tworzeniem miejsc pracy i jednocześnie z dywersyfikacją produkcji energii. Występujemy tutaj w roli kraju, który przekazuje innym swoje doświadczenia, kompetencje - stwierdził prezydencki minister.
Jak dodał, ważne jest, że zaproszenie prezydenta Bidena "dotyczy wąskiej grupy kilkudziesięciu państw z całego świata, kilku zaledwie państw europejskich". "Prezydent Duda zabierze głos, dzieląc się w pewnym sensie doświadczeniem całego naszego regionu, bo będzie jedynym prezydentem z naszej części Europy, który został na ten szczyt zaproszony" - powiedział Szczerski.
Piąta rocznica podpisania paryskiego porozumienia klimatycznego
Biden podkreślił w zaproszeniu, że w czasie walki z pandemią COVID-19 i starań o odbudowanie gospodarek naszych krajów, nie możemy zapominać o "zbliżającym się egzystencjalnym zagrożeniu zmianami klimatycznymi". Prezydent USA poprosił, by polski przywódca zabrał głos w sprawie możliwości tworzenia miejsc pracy i innych korzyści gospodarczych wynikających z przejścia na gospodarkę zeroemisyjną.
"Świat już doświadcza niszczycielskich skutków zmiany klimatu. Nauka wyjaśnia, że jeśli nie zwiększymy dramatycznie naszych wysiłków w ciągu tej dekady, skazujemy przyszłe pokolenia na nieobliczalne szkody. Na nas, jako liderach, spoczywa obowiązek zrobienia wszystkiego, co w naszej mocy, aby powstrzymać rosnące globalne zagrożenie" - podkreślił przywódca USA.
ZOBACZ: Powrót USA do porozumienia paryskiego. Merkel zadowolona z decyzji Bidena
Z tego powodu - jak zaznaczył Biden - jednym z pierwszych jego działań jako prezydenta USA była decyzja o powrocie Stanów Zjednoczonych do Porozumienia Paryskiego. "Naszym głównym celem musi być utrzymanie istotnego celu, jakim jest ograniczenie globalnego wzrostu temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza" - podkreślił lider Stanów Zjednoczonych.
Zapowiedział, że do czasu kwietniowego szczytu przywódców, Stany Zjednoczone przedstawią ambitny cel klimatyczny na 2030 r. "Jako nasz nowy, ustalony na szczeblu krajowym wkład w ramach Porozumienia Paryskiego" - zaznaczył prezydent USA.
Szczyt klimatyczny, którego gospodarzem będzie nowy prezydent USA, odbędzie się w Dniu Ziemi i w piątą rocznicę podpisania paryskiego porozumienia klimatycznego. USA przystąpiły do niego ponownie - po opuszczeniu go na mocy decyzji byłego prezydenta Donalda Trumpa - kilka godzin po zaprzysiężeniu Bidena.