"Dziadek walcz. Kocham Cię". Pokonali 400 km, by okazać wsparcie bliskiemu
Wiedzieli, że nie będą mogli zobaczyć się z nim osobiście, ale i tak przejechali 400 kilometrów, aby wesprzeć go w walce z chorobą. Rodzina pana Ryszarda, chorego na nowotwór trzustki, przyjechała z Bytomia do Lublina, by odwiedzić chorego dziadka. Przygotowali dla niego baner.
Pan Ryszard usłyszał niedawno diagnozę i dowiedział się, że choruje na nowotwór trzustki. Rodzina, pomimo że do pokonania miała prawie czterysta kilometrów, postanowiła go odwiedzić.
ZOBACZ: Samotnie wychowuje córkę. Pomogli policjanci
- To była spontaniczna reakcja. Jak dowiedzieliśmy się o rozpoznaniu, to od razu postanowiliśmy, że jedziemy - powiedział Grzegorz Sojka, syn mężczyzny.
"Dziadek walcz. Kocham Cię"
Zrobili to chociaż wiedzieli, że na razie można się z nim zobaczyć tylko przez okno, bo w szpitalu obowiązuje surowy zakaz odwiedzin.
ZOBACZ: Dziadek odebrał z przedszkola cudze dziecko. Chłopca szukało kilkudziesięciu policjantów
Wnuki, z małą pomocą rodziców, przygotowały dla dziadka kolorowy baner z napisem "Dziadek walcz. Kocham Cię". - To był najprostszy sposób, żeby pokazać, jak ważną osobą jest dla nas. Łatwo zobaczyć go z okna, a nie wiedzieliśmy, jaka będzie dzieliła nas odległość - stwierdził Grzegorz Sojka.
WIDEO: Dzieci stworzyły baner dla dziadka, aby wesprzeć go w walce z chorobą
Pomysł poruszył pracowników szpitala. - To był bardzo wzruszający gest, pełen miłość w tym bardzo trudnym czasie - powiedziała Anna Guzowska, rzeczniczka Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
Pan Ryszard obecnie jest już po operacji. Powoli wraca do zdrowia. Jest szansa, że święta spędzi z rodziną. - Myślę, że podobne powitanie będzie miał w domu - przekazał pan Grzegorz.
Czytaj więcej