Bolsonaro: Brazylijczycy wkrótce powrócą do normalnego życia
W wygłoszonym we wtorek przemówieniu prezydent Brazylii Jair Bolsonaro oświadczył, że "rok 2021 będzie rokiem szczepień Brazyliczyków" i obiecał im "bardzo szybki powrót do normalnego życia". Przemówienie spotkało się z negatywnym przyjęciem, bo liczba zachorowań i zgonów na Covid-19 w Brazylii wciąż wzrasta.
W zaledwie 4-minutowym wystąpieniu transmitowanym przez radio i telewizję Bolsonaro nie odniósł się do zanotowanej we wtorek rekordowej liczby zgonów z powodu pandemii (3251). Oświadczył natomiast: "Uczynimy rok 2021 rokiem zaszczepienia Brazylijczyków. To jest nasz cel i go osiągniemy".
ZOBACZ: Bolsonaro zdjął przy nich maskę. Dziennikarze pozywają prezydenta
Dodał, że "Brazylijczycy wkrótce powrócą do normalnego życia" oraz zapewniał, że jego rząd nigdy nie "zawiódł w podejmowaniu środków mających służyć walce z pandemią".
W wielu miastach Brazylii wystąpieniu głowy państwa towarzyszyło bicie w garnki i patelnie. Było to wyrazem niezadowolenia z polityki rządu wobec pandemii, która zabiła w Brazylii już prawie 300 tys. ludzi.
Pandemia doprowadziła brazylijski system ochrony zdrowia do prawie całkowitego załamania. W szpitalach brakuje tlenu dla chorych a Oddziały Intensywnej Opieki Medycznej są prawie całkowicie zapełnione.
Gospodarka ważniejsza
Bolsonaro konsekwentnie pomniejszał w przeszłości zagrożenie stwarzane przez pandemię twierdząc, ze ważniejsze jest utrzymanie funkcjonowania gospodarki aby uniknąć jeszcze gorszego nieszczęścia. Krytykował też posunięcia ochronne władz lokalnych, w tym wprowadzanie godziny policyjnej, wymóg noszenia masek i zamykanie gospodarki.
We wtorek Bolsonaro zaprzysiągł na stanowisku ministra zdrowia kardiologa Marcelo Quieirogę, już czwartego szefa tego resortu od początku pandemii.
Brazylia, największy kraj Ameryki Łacińskiej, jest obecnie światowym centrum pandemii z większą liczbą codziennych zgonów niż jakikolwiek inny kraj na świecie.
Czytaj więcej