Odszedł z pracy. Ostatnią wypłatę dostał w monetach pokrytych... olejem
Mężczyzna z Georgii w USA odszedł z pracy. Sytuacja jakich wiele, szybko przerodziła się jednak w historię, która obiegła świat. Wszystko za sprawą pracodawcy, który niezadowolony z decyzji swojego pracownika, postanowił zemścić się na nim przy okazji ostatniej wypłaty.
Andreas Flaten pracował w warsztacie samochodowym. W listopadzie ubiegłego roku mężczyzna złożył wypowiedzenie z pracy. Powodem odejścia miała być toksyczna atmosfera panująca w pracy.
ZOBACZ: Para znalazła na polu skarb. Może być wart nawet 5 milionów funtów
Jego szef nie był tym zachwycony. Mężczyzna robił co mógł, aby nie wypłacić swojemu pracownikowi ostatniej należnej mu wypłaty.
Chodziło o 915 dolarów. Tygodnie mijały, a były pracownik ciągle nie otrzymał swoich pieniędzy. Sprawa została zgłoszona do Departamentu Pracy.
Kilkaset monet przed domem
W końcu w połowie marca, po kilku miesiącach oczekiwania, Flaten otrzymał swoje zaległe wynagrodzenie. Nie dostał jednak czeku ani przelewu. Jego były szef postanowił na sam koniec uprzykrzyć mu życie i dostarczył całą kwotę w kilkuset monetach wysypanych na podjazd przed domem. Na stosie bilonu umieścił karteczkę z wymownym napisem: "F**k you".
ZOBACZ: Miał zapłacić grzywnę. Przyszedł do sądu z wiaderkiem wypełnionym groszówkami
To jednak nie koniec. Jak się okazało, wszystkie monety pokryte były... olejem. Sprawę postanowiła nagłośnić dziewczyna pracownika, która opublikowała w mediach społecznościowych wideo z monetami.
- Otrzymał zapłatę, tylko to się liczy - stwierdził były szef mężczyzny, pytany o tę sprawę przez amerykańskie media.
Para nie zraziła się jednak. Wspólnie pozbierali monety, zamierzają je dokładnie wyczyścić i wymienić na banknoty.
Czytaj więcej