Rocznica lockdownu w Wielkiej Brytanii. Czczą pamięć ponad 126 tys. ofiar pandemii
W przypadającą we wtorek rocznicę ogłoszenia przez premiera Borisa Johnsona pierwszego lockdownu mieszkańcy Wielkiej Brytanii czczą pamięć wszystkich 126 172 osób, które zmarły w tym kraju z powodu Covid-19.
W południe uczczono ich pamięć minutą ciszy w całym kraju, a o godz. 20 ludzie oddadzą im hołd, wychodząc ze świecami bądź innymi światełkami przed swoje domy. Podświetlone z tej okazji na żółto zostaną też najważniejsze budynki i miejsca w kraju, m.in. Trafalgar Square, London Eye i stadion Wembley w Londynie, zamek w Cardiff czy ratusz miejski w Belfaście.
ZOBACZ: Ścisły lockdown w Niemczech podczas Wielkanocy. "Przyniesie pozytywne efekty"
23 marca 2020 r. w wieczornym przemówieniu telewizyjnym Johnson ogłosił, że wprowadzony zostaje zakaz wychodzenia z domów, z wyjątkiem kilku uzasadnionych powodów, i zamknięte zostają wszystkie sklepy, z wyjątkiem sprzedających towary pierwszej potrzeby. Już w ciągu kilku poprzednich dni zalecono pracę zdalną, jeśli jest to możliwe, zamknięto szkoły oraz lokale gastronomiczne. W dniu ogłoszenia lockdownu łączna liczba zmarłych z powodu Covid-19 wynosiła 364.
"W oczekiwaniu na jaśniejszą przyszłość, dziś zatrzymujemy się, by pomyśleć o żalu i stracie, którą nadal odczuwa tak wiele osób i rodzin, i złożyć hołd bezgranicznej służbie tych, którzy wspierali nas wszystkich w ciągu ostatniego roku" - napisała królowa Elżbieta II w okolicznościowej nocie, dołączonej do bukietu kwiatów, przesłanego symbolicznie dla całej służby zdrowia na ręce pracowników szpitala św. Bartłomieja w Londynie.
"Ogromne piętno"
- Ostatnie 12 miesięcy odcisnęło na nas wszystkich ogromne piętno i składam szczere wyrazy współczucia tym, którzy stracili bliskich. Dzisiejszy dzień, rocznica pierwszego lockdownu, jest okazją do refleksji nad minionym rokiem - jednym z najtrudniejszych w historii naszego kraju. Powinniśmy również pamiętać o wielkim duchu, jaki pokazał nasz naród w ciągu tego ostatniego roku. Wszyscy odegraliśmy swoją rolę, czy to pracując na pierwszej linii frontu jako pielęgniarki lub opiekunowie, pracując nad rozwojem i dostawą szczepionek, pomagając, by te szczepionki trafiły w ramiona, ucząc dzieci w domu lub po prostu pozostając w domu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa - oświadczył Boris Johnson.
Ale rocznica pierwszego lockdownu jest także okazją do przeprowadzania bilansów i ocen działań, podjętych przez rząd w czasie epidemii. Lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer wezwał do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie reakcji na epidemię - co zresztą Johnson obiecał - "aby dowiedzieć się, co poszło nie tak i upewnić się, że nigdy tego nie powtórzymy".
Powtórzył przy okazji zarzuty, że rząd zbyt powolnie reagował, a spóźniony był zwłaszcza z wprowadzaniem lockdownów i dostarczaniem sprzętu ochronnego dla personelu medycznego i innych pracowników pierwszej linii.
Czytaj więcej