Poznań. Branża targowa podsumowała straty. Przedsiębiorcy żądają pomocy z Krajowego Planu Odbudowy
Żądamy uwzględnienia szeroko pojętej branży spotkań w Krajowym Planie Odbudowy - mówiła w czwartek w Poznaniu prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego. Dodała, że firmy z branży w ciągu roku straciły od 70 do 90 proc. przychodów.
Prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego Beata Kozyra w czasie czwartkowej konferencji prasowej podkreśliła, że w ciągu roku firmy z branży odnotowały od 70 do 90 proc. spadku przychodów, a zwolnienia w przedsiębiorstwach tego sektora sięgnęły 60 proc. liczby pracowników.
- Branża targowa, która jest jedną z najbardziej poszkodowanych przez COVID-19 branż, jak również jest jedną z kluczowych branż w odbudowie polskiej gospodarki, została całkowicie pominięta w dokumencie KPO. Dlatego też nie zgadzamy się z tym i żądamy uwzględnienia szeroko pojętej branży spotkań w tym dokumencie – mówiła.
Jak oceniła, branża targowa to około 5 tys. firm, w których pracuje nawet 500 tys. osób, z czego około 40 proc. jest zatrudnionych na etacie. - Organizatorzy targów, szczególnie ci więksi, są w stanie przetrwać, ale oni są w mniejszości, bo to jest raptem niecały 1 proc. branży targowej – wyjaśniła.
Prezes Izby skrytykowała sposób prowadzenia konsultacji ws. KPO. - Ograniczenie konsultacji do trzech debat online wydaje się wręcz śmieszne. Jest to praktycznie pozbawienie społeczeństwa możliwości wypowiadania się – podkreśliła. Dodała, że możliwość zarejestrowania się na debaty kończyła się w dniu ogłaszania terminów spotkań.
"Branże tworzą krwioobieg naszego miasta"
Członek Rady PIPT Krzysztof Szofer zaznaczył, że w KPO nie ma środków przeznaczonych dla branży targowej. - Wszystkie alokacje środków prowadzą do tego, że możemy sobie zmontować np. wiatrak na Bałtyku – mówił.
- Z nami powiązane są branże: hotelarska, eventowa, konferencyjna, restauracyjna. To są branże, które tak naprawdę tworzą krwioobieg naszego miasta. KPO nie pomaga tym firmom. Jest niestety hamujący, a na pewno nie działa rozwojowo. Jeśli te konsultacje mają być poważne, to trzeba usiąść do stołu i spróbować tę sprawę rozwiązać – podkreślił.
Paweł Montewka z Komitetu Obrony Branży Targowej krytykował podział funduszy ujętych w KPO. - Kwota około 16 mld zł na pomoc dla firm dotkniętych skutkami COVID-19, czyli brakiem pracy od lutego ub. roku do przewidywalnie początku 2022 r., to jest mniej niż przeznaczono na jedną tarczę PFR 2.0. – wskazał.
- Przy 270 mld zł ci, którzy pisali ten program nie przeznaczają grosza na branżę targową. To jest skandal – zaznaczył Artur Pawelec z Komitetu Obrony Branży Targowej.
Możliwe przejęcie przez zagranicznych inwestorów
Przedstawiciele branży ostrzegali, że w przypadku upadku firm rynek targowy przejmą przedsiębiorstwa zagraniczne. Podkreślali także wagę targów w promowaniu polskiego eksportu. Ostrzegali, że wiele firm z branży nie może w szybki sposób zmienić profilu swojej działalności.
Prezes PIPT Beata Kozyra przyznała, że możliwe, iż branża targowa otrzyma wsparcie w ramach komponentu KPO, w którym ujęto turystykę. - Ale dopóki nie ma tego literalnie, to nie mamy takiej pewności – zaznaczyła.
Szefowa izby potwierdziła, że na czwartek zaplanowano rozmowy przedstawicieli branży targowej z resortem rozwoju. - Mamy nadzieję, że wśród nowych propozycji, nowych rozwiązań, będzie dopisanie naszego sławetnego PKD 73.11.Z do tarczy rządowej, bo o to cały czas walczyliśmy – podkreśliła
Czytaj więcej