Ptak jest tak zagrożony wyginięciem, że "zapomniał", jak ma śpiewać
Regent miodożer, niegdyś bytujący gromadnie w południowo-wschodniej Australii, jest obecnie na liście gatunków krytycznie zagrożonych wyginięciem. Jego przedstawicieli jest tak mało, że zatraciły umiejętność "śpiewania" swoich godowych piosenek, których nie mogły nauczyć się od starszych braci.
Szacuje się, że na wolności żyje obecnie tylko około 300 regentów miodożerów. Według naukowców, stały się one do tego stopnia zagrożone, że zaczęły tracić swoją godową piosenkę.
- Nie mają okazji posłuchać innych miodożerów, aby dowiedzieć się, jak powinny brzmieć - wyjaśnia w rozmowie ze Sky News dr Ross Crates z Australian National University. Ptaki uczą się bowiem śpiewania swoich piosenek w taki sam sposób, w jaki ludzie uczą się mówić.
ZOBACZ: Myślano, że wyginął. Gatunek ptaka odnaleziony w dziczy po 180 latach
Przyrodnicy nie zamierzali badać pieśni regenta, ale po prostu poszukać ptaków. - Są tak rzadkie, a obszar, który mogą zajmować tak duży (prawdopodobnie 10 razy większy od Wielkiej Brytanii) - że szukaliśmy igły w stogu siana - przyznał dr Crates.
Podczas poszukiwań zaczęto zauważać ptaki, które "śpiewały dziwne piosenki". - Nie brzmiały jak miodożery, lecz jak różne gatunki - zauważył ekolog.
Ludzie uczą ptaki, jak mają śpiewać
Naturalna pieśń regenta "zniknęła" w 12 proc. badanej populacji. Naukowcy obawiają się, że jeśli samce ptaków śpiewają "dziwną" piosenkę, samice mogą nie chcieć kojarzyć się z nimi.
W nadziei na to, że uda się przywrócić ptakom umiejętność śpiewania ich własnych piosenek, przyrodnicy wykorzystują w hodowlach nagrania śpiewu dzikich miodożerów. By zwiększyć szansę na rozwój naturalnej populacji, planuje się ich uwalnianie co kilka lat.