"Fejki, inwektywy, plotki, półprawdy". Wąsik o zarzutach wobec Obajtka
Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik nazwał zarzuty opozycji domagającej się prześwietlenia majątku prezesa Orlenu "fejkami" i "półprawdami". Podał, że CBA dwukrotnie badało oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka, przy czym za pierwszym razem sprawa w prokuraturze została umorzona, za drugim uznano, że oświadczenia nie odbiegają od stanu faktycznego. Posłowie opozycji mówili o "układzie Kaczyńskiego".
- Oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka były weryfikowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne dwukrotnie. Działania te CBA podejmowało w obydwóch przypadkach z własnej inicjatywy - poinformował w Sejmie wiceminister MSWiA Maciej Wąsik. Posłowie opozycji pytali o wyjaśnienia w sprawie majątku Obajtka m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Wąsik: "Bez zażalenia na umorzenie"
- Pierwsze działania to jest rok 2012, kiedy to zakończyła się kontrola oświadczeń majątkowych składanych przez pana Obajtka w latach 2006 -2010. Funkcjonariusze podlegli ówczesnemu szefowi CBA Pawłowi Wojtunikowi prowadzili te działania przez 10 miesięcy od grudnia 2011 r. do września 2012 roku - Wąsik. - Bazując na wynikach kontroli, Paweł Wojtunik zdecydował się skierować sprawę do prokuratury, aby oceniła, czy mamy do czynienia z rozbieżnościami między majątkiem wykazywanym a stanem faktycznym - powiedział Wąsik.
Wiceszef MSWiA poinformował, że CBA ustaliło, iż Daniel Obajtek miał nie wykazać kilku tysięcy złotych, które trzymał na jednym z kont. Jego zdaniem raz CBA informowało o kwocie 4,5 tys. zł, innym razem o 9 tys. zł. Prezes Orlenu miał także zaniżyć szacunkową wartość domu, wykazując, że jest wart 400 tys. zł, gdy biegły powołany przez CBA wycenił nieruchomość na 493 tys. 700 zł. Obajtek miał też błędnie określić, jaką część udziałów w nieruchomości posiada osobiście oraz nie wykazał prawa bezpłatnego dożywotniego użytkowania działki - ustaliło CBA.
ZOBACZ: Daniel Obajtek chce zbadania autentyczności taśm z jego udziałem
- Bazując na materiałach CBA, prokuratura wszczęła śledztwo, funkcjonariusze CBA prowadzili to śledztwo, a wynikiem była decyzja o umorzeniu postępowania w maju 2013 roku. Śledczy uznali, że brak jest danych, które dostatecznie uzasadniają podejrzenie popełnienia przestępstwa - dodał Wąsik. - To prokuratura i CBA z czasów PO i PSL uznały, że nie ma przesłanek do stawiania zarzutów dotyczących majątku Daniela Obajtka - przypomniał z mównicy sejmowej wiceminister MSWiA.
Wąsik dodał także, że ponowna kontrola została przeprowadzona w 2018 roku, kiedy to CBA sprawdzało oświadczenia składane przez Daniela Obajtka w latach 2013 - 2018. - Czyli także za rok 2012. Analizowano oświadczenia składane przez niego jako wójta, prezesa agencji oraz prezesa Energi S.A. Przeanalizowano 13 oświadczeń, ostatnie złożone w lutym 2018 roku - powiedział.
"Fejki", "absurdalne zarzuty"
Wąsik podkreślił, że analizy CBA nie wykazały różnic między deklarowanym, a faktycznym stanem majątku.
- Mało tego, szef CBA Paweł Wojtunik, powołany przez Donalda Tuska, nie zażalił się na wynik tego postępowania - dodał polityk, mówiąc o ostatniej kontroli.
Wyjaśnił, że CBA badało m.in. kwestie dworku w gminie Choczewo na Pomorzu, nieruchomości w Łyszkowicach w Małopolsce, wydatków jakie Obajtek wykazał w 2012 roku i udziałów w spółkach, z którymi był związany. Badano także informacje niepodlegające upublicznieniu z części "B" oświadczeń majątkowych.
ZOBACZ: Obajtek chce kontroli majątku przez CBA. Jest odpowiedź służb
Wąsik przypomniał, że prezes Orlenu poprosił CBA o ponowną kontrolę, a biuro podjęło pierwsze działania - przypomniał.
Informacje, że oświadczenia kontrolowali ludzie obecnie pracujący w spółkach kontrolowanych przez Obajtka nazwał "absurdalnymi".
- Wstyd tego słuchać - zwrócił się do opozycji. Chciałem zdementować to kłamstwo. Żaden z funkcjonariuszy CBA, który prowadził czynności ws. oświadczeń majątkowych prezesa Orlenu Daniela Obajtka nie pracował ani nie pracuje ani w Orlenie, ani w żadnej ze spółek podległych PKN Orlen - powiedział polityk.
- To są fejki, którymi się posługujecie - powtarzał Wąsik.
WIDEO - Maciej Wąsik w Sejmie o sprawie majątku prezesa Orlenu Daniela Obajtka
Opozycja: "Układ Kaczyńskiego"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa, zwracając się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przypomniał słowa byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2007 roku, który powiedział: "Jeśli ktoś ma pieniądze, to skądś je ma". - Zatem pytam w imieniu Polek i Polaków, jak to możliwe, ze człowiek, który na publicznych funkcjach przez 12 lat zarobił 1 mln 200 tys. zł dorobił się wielomilionowego majątku? To pytanie od wielu tygodni nurtuje wszystkich, a pan milczy. A przecież to pan delegował na najważniejsze funkcje gospodarcze Daniela Obajtka. To pana odpowiedzialność, panie Kaczyński - mówił poseł Marek Sowa.
- Czy sprawdził pan już, dlaczego CBA, które zostało przeze mnie zawiadomione w 2018 roku o możliwości popełnienia przestępstwa przez Daniela Obajtka w latach 2011-2012, kiedy to wydał siedmiokrotnie więcej niż wpłynęło na jego konto, nie skontrolowało właśnie tego 2012 roku? Dlaczego kontrolę rozpoczęło od oświadczeń majątkowych za 2013 rok? - pytał poseł KO.
- Czy sprawdził pan już pana ministra Kamińskiego, który odpowiadał mi wówczas, żebym się niczym nie martwił, bo CBA robi swoje? Dziś można powiedzieć, że kryje Daniela Obajtka, że nie chce, aby prawda o Danielu Obajtku i jego majątku została przedstawiona wszystkim - mówił Sowa zarzucający prezesowi PiS ukrywanie prawdy.
ZOBACZ: Kamil Bortniczuk: być może obce służby maczają palce w sprawie Daniela Obajtka
- Panie Kaczyński, proszę się nie kryć na Nowogrodzkiej i w Alejach Ujazdowskich tylko stanąć tu i odpowiedzieć, dlaczego wyniósł pan Daniela Obajtka na najważniejsze funkcje gospodarcze w państwie - zażądał polityk opozycji.
WIDEO - Posłowie opozycji o sprawie majątku prezesa Orlenu Daniela Obajtka
Z kolei Adam Szłapka (KO) przypomniał, że Maciej Wasik został skazany za przekroczenie uprawnień za pracę w CBA w latach 2005-2007. - Nie dziwię się teraz, że mówi pan nieprawdę - powiedział polityk opozycji. Jego zdaniem nieprawidłowości w oświadczeniach potwierdza wniosek złożony przez CBA do prokuratury.
- Układ Jarosława Kaczyńskiego. Inaczej tego określić się nie da - powiedział Szłapka, twierdząc, że "marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest uwłaszczanie się jego ludzi na majątku państwowym, a służby ich chronią". - Gdzie są służby w Orlenie? W Orlenie. Udało się doliczyć, że około siedem osób ze służb pracuje w spółkach powiązanych z Danielem Obajtkiem - dodał.
- Czy prawdą jest, ze w latach 2016-2018 delegatura CBA w Rzeszowie występowała o kontrole oświadczenia majątkowego Daniela Obajtka i Centrala CBA nie zgodziła się na przeprowadzenie tej kontroli? - zwracał się Szłapka do wiceszefa MSWiA.
Czytaj więcej