"Sytuacja praworządności w Polsce daje powody do niepokoju". Dyskusja w PE

Świat
"Sytuacja praworządności w Polsce daje powody do niepokoju". Dyskusja w PE
PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders

- Sytuacja praworządności w Polsce daje poważne powody do niepokoju - ocenił komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders we wtorek podczas posiedzenia komisji Parlamentu Europejskiego w Brukseli. - Nie da się już tego słuchać - ripostowała europosłanka PiS Beata Kempa.

- Sytuacja praworządności w Polsce daje poważne powody do niepokoju. Komisja jest zdeterminowana, by wykorzystać wszystkie narzędzia w jej dyspozycji, by zareagować na te obawy. Kontynuujemy naszą analizę. Będziemy działali stanowczo - ostrzegał Reynders podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego. Zorganizowała ona we wtorek debatę na temat sytuacji polskich sędziów oraz prokuratorów.

 

ZOBACZ: "Zwycięstwo praworządności nad bezprawiem", "próba federalizacji UE". Politycy o wyroku TSUE

 

- (Polski) minister sprawiedliwości wykonuje kompetencje bezpośrednio związane z prokuraturą generalną. Może w sposób uznaniowy interweniować w rozprawy. Wywołuje to obawy, że względy polityczne mogą mieć wpływ na przebieg procesów - mówił unijny komisarz.

 

"Polska narusza prawo Unii"

 

- Trybunał Konstytucyjny podjął szereg decyzji, które wydają się neutralizować wpływ orzeczeń prejudycjalnych Trybunału Sprawiedliwości UE. (...) Dotyczą one głównie możliwości odwoływania sędziów ze względu na rodzaj ich nominacji. (...) Komisja uważa też, że Polska narusza prawo Unii, pozwalając Izbie Dyscyplinarnej (Sądu Najwyższego) na podejmowanie decyzji, które mają bezpośredni wpływ na sędziów, takich jak uchylanie immunitetu, (...) a także w przypadkach prawa pracy i ubezpieczeń społecznych - wyliczał Belg.

 

Odpowiadając na te zarzuty, europosłanka PiS Beata Kempa skonstatowała: "Nie wiem, na ile pan po prostu nienawidzi naszego kraju, ale tego po prostu już się nie da słuchać".

 

ZOBACZ: Holenderski sąd wstrzymał ekstradycję Polaka. Chodzi o praworządność

 

Zaapelowała, by w debacie trzymać się faktów, gdyż - jej zdaniem - wiele opinii przedstawionych przez Reyndersa na temat zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości jest niezgodnych z prawdą.

 

- Czas najwyższy, żebyście działali merytorycznie. To znaczy: mówili prawdę. (...) Dla nas liczy się to, co mówią polscy obywatele, a polscy obywatele chcą reformy wymiaru sprawiedliwości. Ale nie takiej, jakiej wy chcecie, czyli żeby było tak, jak było, tak jak odziedziczyliśmy po systemie komunistycznej - mówiła Kempa.

 

"Prokuratorzy są za karę uciszani"

 

Europosłowie największych frakcji w PE - Europejskiej Partii Ludowej, socjalistów, Odnowić Europę i Zielonych - żądali z kolei od Komisji Europejskiej działań w sprawie praworządności w Polsce.

 

Roberta Metsola (EPL) mówiła, że sytuacja pogarsza się, "prokuratorzy są za karę uciszani", "pozbawia się też sędziów immunitetu", czego przykładem - jak mówiła - jest sprawa sędziego Igora Tulei. Zwróciła się do KE z pytaniem, co zamierza zrobić, by pokazać polskiemu rządowi, że takie działania naruszają prawo i wartości europejskie.

 

ZOBACZ: Prokuratura chce uchylenia immunitetów sędziom SN. Chodzi o bezprawny pobyt dwóch osób w więzieniu

 

W imieniu Socjalistów i Demokratów (S&D) była niemiecka minister sprawiedliwości Katarina Barley powiedziała, że wielu prokuratorów zostało dotkniętych "przymusowymi delegacjami" z dnia na dzień, "za karę". Jak mówiła, KE waha się w sprawie sprawie mechanizmu dotyczącego warunkowości w budżecie UE, ale to pilna sprawa.

 

"Sytuacja jest poważna"

 

Michal Szimeczka (Odnowić Europę - RE) zaznaczył, że mimo wysiłków podejmowanych przez KE dochodzi w Polsce do podważania państwa prawa. - Mamy niszczoną niezależność polskiego sądownictwa i to w sposób nieodwracalny. (…) Jeśli chodzi o sędziego Tuleyę i inne ofiary sytuacji w Polsce, mam pytanie, co Komisja zmierza zrobić, aby chronić te ofiary. (…) Sytuacja jest poważna - przekonywał.

 

W imieniu Zielonych głos zabrała Terry Reintke. Jak powiedziała, KE dokładnie wie, co się dzieje w Polsce. - Jakie działania Komisja zamierza podjąć w ramach procedury art. 7, (...) żeby przyniosło to jakieś owoce w najbliższych miesiącach? - zapytała obecnego na sali Reyndersa.

 

ZOBACZ: Sąd Okręgowy w Warszawie: sędzia Tuleya jest nadal zawieszony

 

Patryk Jaki w imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) podkreślał, że Reynders martwi się o polskie sądy, a jednocześnie mówi, że nie podobają mu się orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego.

 

- Czy jest coś gorszego, jeśli chodzi o naruszenie niezawisłości, niż krytykowanie orzeczeń sądowych? Czy pan nie uważa, że to jest prawdziwe naruszenie niezawisłości? Po drugie, panie komisarzu, krytykuje pan to, że polskim władzom nie podoba się składanie pytań prejudycjalnych przez niektórych polskich sędziów, m.in sędziego (Igora) Tuleyę. (...) Zapomina pan, że 26 marca 2020 r. to samo TSUE wydało orzeczenie, że te działania są niedopuszczalne (...) - powiedział.

 

Dodał, że z zapisów traktatów unijnych wynika, że Reynders ani europosłowie LIBE nie mogą się zajmować organizacją sądownictwa w Polsce. "Pytanie jest takie: jeśli państwo komuś zarzucacie łamanie traktatów, to czy sami tego nie robicie w tej chwili?" - powiedział polski europoseł.

 

"Niemcy mogą więcej?"

 

Zaznaczył, że wszystkie zarzuty dotyczące Polski sprowadzają się do tego, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa ma wybierać sędziów w sposób upolityczniony, a wszystkie decyzje, które podejmuje, mają być wadliwe.

 

- Tylko przypomnijmy - polska Rada składa się z większości sędziów i to oni wybierają kolejnych sędziów. Na przykład w Niemczech sędziowie nie mają nic do gadania, tylko decydują o tym sami politycy. Chciałem się dowiedzieć wreszcie, pani komisarzu, kiedy pan zajmie się sprawą niemiecką, skoro (przykładem - red.) upolitycznionego sposobu wyboru sędziów jest Polska, gdzie sędziowie o tym decydują, to kiedy pan się zajmie Niemcami? Czy to jest tak, że po prostu Niemcy mogą więcej? - powiedział europoseł PiS.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Unia Europejska ma problemy z praworządnością

 

Eurodeputowana PO Róża Thun podkreślała, że "sytuacja w Warszawie jest dramatyczna". Spytała Reyndersa, kiedy podejmie "jakieś działania".

 

- (Polski) rząd w sposób demonstracyjny ignoruje TSUE. Wydaje się, że są to działania prowadzone po to, żeby ośmieszyć Komisję Europejską. Proszę uratować tę sytuację, zanim przestanie to być sytuacja tylko polska. To sprawa ogólnoeuropejska. Musimy uratować Europę przed upadkiem - alarmowała.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie