Strażacy wyciągali niepełnosprawnego z płonącego domu przez okno. Podpalacz w areszcie

Polska
Niepełnosprawnego mężczyznę strażacy wynieśli z pożaru przez okno.

Trzy miesiące spędzi w areszcie 47-latek podejrzany o podpalenie domu jednorodzinnego w Przysietnicy na Podkarpaciu. W środku było dwóch domowników, w tym niepełnosprawny, którego strażacy wynieśli przez okno, bo była to jedyna droga ucieczki przed ogniem. Podpalacz był pijany. Po podłożeniu ognia uciekł.

Do pożaru doszło w piątek rano. Ochotnicza Straż Pożarna w Przysietnicy została zaalarmowana o godzinie 7:37, że pali się dom w tej samej miejscowości.

 

Strażacy wynieśli wózek przez okno

 

W domu przebywały dwie osoby. Kiedy domownicy zorientowali się o istniejącym zagrożeniu, ugaszenie pożaru własnymi siłami było już niemożliwe. Płomienie bardzo szybko się rozprzestrzeniały, a jedynym ratunkiem dla mieszkańców była ucieczka. Jednemu z mężczyzn udało się wydostać na zewnątrz.

 

ZOBACZ: Przyjechali do pożaru znaleźli... krokodyla

 

"Po przybyciu na miejsce okazało się, że w środku uwięzione są dwie osoby, w tym jedna niepełnosprawna na wózku. Dwie roty naszych ratowników zdecydowały się na wejście do budynku, jednak pełne rozgorzenie pożaru nie pozwoliło na ewakuację poszkodowanego przez korytarz, co zmusiło nas do podjęcia próby ewakuacji osoby niepełnosprawnej przez okno na kondygnacji" - napisali strażacy z Przysietnicy.

 

Niepełnosprawny lokator został wyniesiony przez okno i był poparzony, została mu udzielona pierwsza pomoc.

 

Pożar ugasiła straż pożarna. Powstałe straty oszacowano na około 250 tys. złotych.

 

Był pijany, podpalił mieszkanie

 

Policjanci ustalili, że źródłem pożaru było celowe podpalenie, a ogień został zaprószony wewnątrz budynku. Śledczy dowiedzieli się, że związek z podpaleniem może mieć 47-letni domownik, którego w czasie akcji ratunkowej nie było w domu. Mężczyzna niedługo potem został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

 

W chwili ujęcia był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

 

ZOBACZ: 11-latka wyprowadziła babcię z pożaru

 

Podejrzewany został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań, a zgromadzone przez policję dowody pozwoliły na przedstawienie 47-latkowi zarzutów.

 

Na wniosek policjantów i prokuratora, Sąd Rejonowy w Brzozowie zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Za podpalenie, które zagrażało życiu i zdrowiu zamieszkałych w domu osób, grozi mu do 10 lat więzienia.

hlk/msl/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie