Nawalny przerwał milczenie. "Obóz koncentracyjny 100 km od Moskwy"
Na Instragramie Aleksieja Nawalnego ukazała się informacja, że przebywa on w kolonii karnej w miejscowości Pokrow, 100 kilometrów od Moskwy. Rosyjski opozycjonista porównał to miejsce do "przyjaznego obozu koncentracyjnego".
W poniedziałek po południu na Instagramie opozycjonisty pojawił się wpis sugerujący, że przebywa on w sektorze wzmocnionej kontroli "A" w kolonii karnej IK-2 w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim. Według niezależnych rosyjskich mediów, to najgorsza kolonia karna w Rosji.
"Muszę przyznać, że rosyjski system więziennictwa potrafił mnie zaskoczyć. Nie miałem pojęcia, że można zorganizować prawdziwy obóz koncentracyjny 100 km od Moskwy" - brzmi treść wiadomości od Nawalnego.
ZOBACZ: USA nałożyły sankcje na Rosję. W tle otrucie Nawalnego
Przekazał również, że podczas swojego pobytu w kolonii karnej, nie widział jeszcze "żadnej przemocy, ani choćby jej śladu", co w przeszłości było tam normą.
Jak przekazał w kolonii panuje surowy reżim - więźniowie "stoją na baczność i boją nie nawet odwrócić głowę". "Szczerze mówiąc, nawet nie pamiętam miejsca, w którym wszyscy mówią tak grzecznie i uprzejmie" - dodał.
"Przyjazny obóz koncentracyjny"
"Reżim, regulamin i codzienna rutyna. Spełnianie nieskończonych zasad. Przekleństwa i slangowe słowa są zabronione. Ten zakaz jest ściśle przestrzegany. Czy możesz sobie wyobrazić więzienie, w którym nie przeklinają? Okropna rzecz" - stwierdził.
"Tak właśnie nazywam swój nowy dom - przyjazny obóz koncentracyjny" - napisał.
ZOBACZ: Aleksiej Nawalny laureatem Nagrody Niemcowa
"Kamery wideo są wszędzie, wszyscy są obserwowani i przy najmniejszym naruszeniu zasad zgłaszane jest to strażnikom" - wskazał. Jak dodał, ponieważ został zakwalifikowany jako więzień skłonny do ucieczki, jest w nocy pilnowany przez strażnika, który budzi go co godzinę i raportuje, że więzień nie uciekł.
"Myślę, że ktoś na górze przeczytał »Rok 1984« Orwella i pomyślał: Tak, spoko. Zróbmy to. Edukacja przez dehumanizację" - przekazał.
"Jeśli traktujesz wszystko z humorem, możesz żyć. Więc ogólnie radzę sobie dobrze" - zapewnił. Do wpisu dołączono jego zdjęcie z ogoloną głową.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kreml nie wie, gdzie jest Nawalny
Adwokaci Nawalnego powiadomili w piątek, że opozycjonista został wywieziony z aresztu śledczego w miejscowości Kolczugino w obwodzie włodzimierskim, gdzie przebywał w ostatnim czasie. Obrońcy nie zostali poinformowani, dokąd go zabrano.
W poniedziałek do sprawy odniósł się rzecznik prezydenta Władimira Putina. - Kreml nie dysponuje informacjami, gdzie znajduje się obecnie opozycjonista Aleksiej Nawalny - oświadczył Dmitrij Pieskow.
Moskiewski Sąd Miejski odrzucił 20 lutego apelację złożoną przez obrońców Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o "odwieszeniu" kary więzienia z 2014 roku za rzekome malwersacje finansowe. Nawalny powinien spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku.