Zaczęło się od sąsiedzkiej kłótni, a skończyło na strzałach

Polska
Zaczęło się od sąsiedzkiej kłótni, a skończyło na strzałach
Polsat News
Nie wiadomo co było przyczyną kłótni między mężczyznami

58-letni mieszkaniec Gościkowa (Lubuskie) po kłótni z sąsiadem złość wyładował na jego samochodach. Do zaparkowanych pojazdów dwukrotnie strzelał z wiatrówki. Mężczyzna wpadł, bo nie wiedział o zainstalowanym monitoringu.

58-latek po sprzeczce ze swoim sąsiadem podjechał pod jego dom i z własnego pojazdu strzelał z wiatrówki do zaparkowanego na posesji samochodu sąsiada. Mężczyzna początkowo pozostawał nieuchwytny.

 

ZOBACZ: Kłótnia przy placu zabaw. Nie żyje 31-latek

 

Właściciel zniszczonego auta, po incydencie zamontował kamerę. Po krótkim czasie monitoring uchwycił 58-latka jak drugi raz zjawia się pod mieszkaniem zwaśnionego sąsiada i ponownie strzela z borni do innego pojazdu stojącego pod domem. Poszkodowany sprawę zgłosił na policję. 

 

Straty wyniosły 10 tys. złotych  

 

- Na terenie jednej miejscowości w gminie Świebodzin doszło do zniszczenia pojazdu, gdzie straty wyniosły 10 tys. złotych, w wyniku tego zdarzenia poszkodowany postanowił zainstalować monitoring, na efekty nie musiał długo czekać, po kilku dniach przed jego dom podjechał pojazd z którego okna ostrzelano drugie auto poszkodowanego - relacjonował mł. asp. Marcin Ruciński ze świebodzińskiej policji.

 

WIDEO: Materiał "Wydarzeń" o sąsiedzkich porachunkach

  

 

- Dzięki nagraniu udało się zatrzymać odpowiedzialnych za oba zdarzenia, za zniszczenie mienia grozi mu 5 lat pozbawienia wolności, i musi naprawić szkodę, zabezpieczono auto mężczyzny i jego broń - dodał.

 

Zniszczone samochody zostały zabrane do warsztatu. Nie wiadomo, co było przyczyną kłótni między mężczyznami. 

 

Jak się okazało,zatrzymany to 48-letni Marek G., mieszkaniec taj samej wsi, mąż miejscowej sołtys. Poszkodowany mężczyzna poinformował, że Marek G. przyjechał do niego z przeprosinami. Pomiędzy mężczyznami trwa mediacja i najprawdopodobniej zakończy się sąsiedzkim podaniem rąk. To może mieć wpływ na wymiar kary, a jeśli poszkodowany wycofa zarzuty - sprawa może zostać umorzona. 

laf/zdr/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie