Odebrano rodzicom dzieci, bo były zbyt otyłe. "Smutna, nietypowa sytuacja"
Dwoje nastolatków z brytyjskiego hrabstwa West Sussex zostało umieszczonych w rodzinie zastępczej. Choć sędzia wskazywała, że rodzice darzyli dzieci miłością, to problemem nie do rozwiązania okazała się waga nastolatków. Mimo interwencji opieki społecznej i opłaconych zajęć na siłowni rodzice "nie poświęcali wystarczającej uwagi zdrowiu dzieci".
Choć wyrok zapadł w zeszłym roku, to szczegóły sprawy ujawniono dopiero w ostatnią środę. Dla dobra rodziny i dzieci nie ujawniono ich danych osobowych.
"Kochająca rodzina"
Sprawę rodziny do sądu zgłosiła opieka społeczna z hrabstwa West Sussex. Przedstawiciele służb mieli niejednokrotnie zwracać uwagę parze, że ich dzieci są zbyt otyłe, a rodzice promują niezdrowy tryb życia. Służby starały się pomóc rodzinie m.in. przez wykupienie im stałego członkostwa na siłowni, wyposażenie ich w opaski do monitorowania postępów w walce z nadwagą i ustaleniu diety.
ZOBACZ: Jadł wyłącznie frytki, kiełbasę i białe pieczywo. Oślepł w wieku 17 lat
Sędzia Gillan Ellis, która prowadziła sprawę wskazywała, że pomimo inicjatywy opieki społecznej, sytuacja rodziny niemal zupełnie się nie zmieniła. Dzieci nie straciły na wadze, nie aktualizowały swoich danych w aplikacji, nie trzymały się diety. Ellis dodawała, że rodzice "nie zdawali sobie sprawy z powagi obaw, które zgłaszali pracownicy opieki", a dzieci zasługują na możliwość nauczenia się "sposobu na zdrowe życie".
- Wszyscy zgodzimy się, że to bardzo smutna i niecodzienna sytuacja. Mamy do czynienia z przypadkiem kochającej rodziny, która zaspokaja wiele potrzeb dzieci. Władze jednak obawiają się, że rodzice nie są w stanie spełnić potrzeb zdrowotnych dzieci, które mają znaczną nadwagę. Para jest niezdolna do poradzenia sobie z tą chorobą - tłumaczyła sędzia.
Wina pandemii?
W wyroku uzasadniającym odebranie dzieci informowano też o "złych warunkach panujących w rodzinnym domu".
Matka broniła się przed sądem tłumacząc, że możliwość wykonywania ćwiczeń znacznie ograniczyła pandemia koronawirusa. Sędzia jednak wskazywała, że aktywność fizyczna może być też organizowana w domu i na świeżym powietrzu. Nie tłumaczyło to też, dlaczego dzieci nie aktualizowały swojej wagi w aplikacji.
Z informacji, do których dotarł "The Guardian", dzieci zostały umieszczone w rodzinie zastępczej na "dłuższy okres".
Otyłość wśród dzieci nie jest problemem jedynie na Wyspach. Z badań "Zdrowie i styl życia polskich uczniów", zrealizowanych przez Instytut Matki i Dziecka wynika, że coraz częściej problem zaczyna się już na bardzo wczesnym etapie dzieciństwa. WHO wskazuje z kolei, że dzieci w Polsce tyją najszybciej w Europie.
ZOBACZ: Otyłość wśród najmłodszych. Gdzie naprawdę leży problem?
W 2016 roku równo 31 proc. chłopców doświadczało otyłości bądź nadwagi (12,9 proc. otyłość, 18,1 proc. nadwaga). W 2018 roku było ich blisko 37 proc. (15,8 proc. otyłość i 20,9 proc. nadwaga). W 2016 roku otyłość lub nadwaga występowała u 30,7 proc. dziewcząt (11,6 proc. nadwaga i 19,1 proc. otyłość). W 2018 roku było to 27,2 proc. (10,4 proc. otyłość, 16,4 proc. nadwaga).
Czytaj więcej