Słowo "normalny" zniknie z opakowań. Unilever: klienci odbierali określenie negatywnie
Koncern Unilever usunie z opakowań produktów i reklam słowo "normalny". Badanie przeprowadzone na zlecenie firmy wykazało, że niektórzy klienci odbierali określenie negatywnie. Co więcej, pojawiły się głosy konsumentów mówiące o tym, że brzmi też wykluczająco. Wcześniej koncern usunął m.in. określenia "jasny" i "biel" z linii produktów "Fair&Lovely".
"To jedno z wielu zobowiązań, które podejmujemy dzisiaj w ramach naszej nowej wizji i strategii pozytywnego piękna" - przekazała w komunikacie firma Unilever. Działanie ma sprzyjać walce z "wykluczeniem społecznym". Od teraz produkty mają przynosić "więcej korzyści zarówno ludziom, jak i planecie".
ZOBACZ: Marka Uncle Ben’s zmieniła nazwę i logo. W reakcji na protesty
Przyczyną zmiany jest badanie przeprowadzone wśród 10 tys. osób w dziewięciu krajach. Siedmiu na dziesięciu konsumentów stwierdziło, że słowo "normalny" ma dla nich negatywne skojarzenie. Z kolei w grupie wiekowej 18-35 ich liczba wzrosła - było to osiem na dziesięć osób.
We’re saying #YesToPositiveBeauty
— Unilever #StaySafe (@Unilever) March 9, 2021
Brands that don’t just do less harm, but also do more good for people and the planet.
Saying no to ‘normal’ in ads and on packs across all our beauty brands is just one way we’re taking action.https://t.co/mmHwMSnVJQ
Mogą poczuć się wykluczeni
Jak wynika z odpowiedzi do kolejnego pytania, 56 proc. stwierdziło, że określenie "normalny" może sprawić, że ktoś poczuje się wykluczony. Ankietowani - 74 proc. - chcą, by "branża kosmetyczna i artykułów higieny osobistej skupiła się bardziej na poprawianiu samopoczucia ludzi, a nie tylko na lepszym wyglądzie".
ZOBACZ: Produkty za 5 funtów. Skandal ws. paczek żywnościowych dla dzieci z ubogich rodzin
Serwis "Fox Business" przypomina, że to nie pierwsza taka zmiana Unilever. W czerwcu ubiegłego roku wprowadzono modyfikację w produkcie korygującym przebarwienie. Wówczas usunięto m.in. określenia "jasny" i "biel" z linii produktów "Fair&Lovely". Zmieniono też nazwę na "Glow&Lovely". Dodatkowo firma zaznaczyła, że środek nie jest przeznaczony do wybielania skóry, ale do nadania "równego odcienia, klarowności i blasku".
Zdaniem konsumentów przed branżą jest jeszcze wiele zmian, by lepiej reprezentować różnorodność. Nowe działania są potrzebne, by bardziej otworzyć się na ludzi w kwestii wyglądu, wieku, grup etnicznych oraz środowiska LGBTQIA+. - Dążymy do walki ze szkodliwymi normami i stereotypami, oraz do kształtowania szerszej, znacznie wszechstronnej definicji piękna - mówił Sunny Jain, prezes Unilever Beauty&Personal Care.
"Ważny krok naprzód"
Jak dodał Jain, firma jest świadoma, że samo usunięcie określenia "normalne" z opakowań nie oznacza rozwiązania sprawy, "ale jest to ważny krok naprzód". Na tym jednak nie kończą się działania ws. nowej polityki. Marki reprezentujące firmę zobowiązały się do zakończenia cyfrowych zmian m.in. w kwestii koloru skóry czy też rozmiarów.
ZOBACZ: "Rasizm, kolonializm i patriarchat". Poseł Maciej Gdula o lekturze "W pustyni i w puszczy"
"Będziemy promować równość płci, obalając stereotypy w naszych reklamach" - podkreślono w komunikacie. Unilever zaznacza również, że zaangażuje się w pomoc środowisku, lasom oraz oceanom. Firma zapowiada też walkę o prawa zwierząt, sprzeciwiając się testowaniu na nich kosmetyków.
Czytaj więcej