Zignorowała znak "stop". W jej auto wbiła się lokomotywa [ZDJĘCIA] — Facebook.com/OSP Wojcieszów

Samochód wjechał na tory pod nadjeżdżający pociąg mimo znaku "stop".

Kierująca oplem kobieta zignorowała znak "stop" i wjechała pod pociąg towarowy ciągnięty przez dwie lokomotywy spalinowe niedaleko Jeleniej Góry w woj. dolnośląskim. Skład pchał samochód przez 50 metrów mimo niewielkiej prędkości, z jaką się poruszał. Kobiecie nic się nie stało.

Do wypadku doszło we wtorek około godz. 16:00 na rzadko uczęszczanym przejeździe kolejowym w Wojcieszowie koło Jeleniej Góry. Kierująca oplem kobieta wjechała na tory przy ul. Miedzianej, gdy linią kolejową nr 312 pomiędzy Marciszowem a Wojcieszowem Górnym jechał pociąg towarowy z dwiema lokomotywami.

Kobieta nie zatrzymała się przed znakiem "stop". Jej samochód został uderzony przez lokomotywę.

ZOBACZ: Pociąg z pasażerami uderzył w autobus. Kierowca uciekł w ostatniej chwili [WIDEO]

Samochód został uszkodzony i przepchnięty na odcinku około 50 metrów, mimo, że skład poruszał się z obowiązującą prędkością 20 km/h - podał portal eluban.pl.

Bufory wbiły się do środka samochodu

Na miejsce przyjechało pięć zastępów straży pożarnej, w tym trzy ochotnicze i dwie zawodowe załogi ze Złotoryi i Jeleniej Góry.

ZOBACZ: Nie zatrzymały go półrogatki. Wjechał wprost pod pociąg [ZDJĘCIA]

Do kierującej przyjechało także pogotowie ratunkowe, które jednak nie musiało udzielać jej pomocy. Nie odniosła ona obrażeń.

Samochód został znacznie uszkodzony przez bufory lokomotywy, które wbiły się do środka. Wrak zabrała pomoc drogowa.