Kiedy kibice wrócą na trybuny? Rzecznik rządu wyjaśnia
- W tej chwili jeszcze nie jest to możliwe, natomiast nie wykluczam, że niedługo takie decyzje zapadną - powiedział w "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller. Wyjaśniał, że problemem jest nie tyle zapewnienie dystansu na trybunach, a przestrzeganie zasad na korytarzach i przy wejściu.
- Wsłuchujemy się w te głosy pojawiające się w związku z rozgrywkami piłkarskimi i jak sytuacja na to pozwoli, to będziemy tu też powoli podejmować decyzje pozwalające określanej liczbie osób pojawić się na stadionach - mówił rzecznik rządu w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.
Dodał, że teraz jest to jeszcze niewykonalne. - W tej chwili jeszcze nie jest to możliwe, natomiast nie wykluczam, że niedługo takie decyzje zapadną - wyjaśniał.
Problemy przy wejściach
Rzecznik rządu zwracał uwagę, że ryzykiem w przypadku otwarcia stadionów jest tłoczenie się na korytarzach oraz przy wejściach. - Tu jest kwestia nie tylko samego już stadionu, jak jesteśmy na trybunach, ale korytarzy i miejsc, które prowadzą na trybuny - mówił.
WIDEO: Piotr Müller w "Graffiti" o otwarciu stadionów
- To kwestia rozwiązań w tym zakresie, a nie stadionu, na którym można już pewne odległości zachować - dodał. Zaznaczył, że "w tym zakresie też były wątpliwości, cześć osób się nie stosowała do tych zaleceń".
ZOBACZ: Müller: jestem przekonany, że w Sejmie jest większość dla Funduszu Odbudowy
Stadiony dla kibiców są zamknięte od 17 października 2020 roku. Kolejne wprowadzane przez rząd zmiany w obostrzeniach nie obejmowały ich otwarcia. Mecze rozgrywane są bez publiczności.
Ostatni raz piłkarzy ze stadionowych trybun mogli dopingować fani reprezentacji Polski w meczu 11 października z Włochami, rozegranego w ramach Ligi Narodów.
Czytaj więcej