Białoruś wydala polskiego dyplomatę za "gloryfikację Żołnierzy Wyklętych". Jest odpowiedź MSZ

Świat
Białoruś wydala polskiego dyplomatę za "gloryfikację Żołnierzy Wyklętych". Jest odpowiedź MSZ
pixabay

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi zasugerowało, aby konsul Konsulatu Generalnego RP w Brześciu Jerzy Timofiejuk opuścił Białoruś z powodu rażącego naruszenia Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach konsularnych. Polskie MSZ przekazało, że "niezwłocznie i adekwatnie, stosując zasadę wzajemności odpowie na tę nieuzasadnioną decyzję".

Według źródła, polski Charge d'Affaires na Białorusi Marcin Wojciechowski został wezwany do białoruskiego MSZ 9 marca. Strona białoruska zaprotestowała przeciwko udziałowi konsula Konsulatu Generalnego RP w Brześciu Jerzego Timofiejuka w nieoficjalnym wydarzeniu ku czci Żołnierzy Wyklętych.

 

Jak podaje BelTA, wydarzenie odbyło się w Brześciu 28 lutego i wzięli w nim udział przedstawiciele organizacji pozarządowych i młodzieżowych związanych z Polską.

 

ZOBACZ: Opole. Lewica chce zmiany nazwy wiaduktu z "Żołnierzy Wyklętych" na "Praw Kobiet"

 

Białoruskie MSZ stwierdziło, że "stanowisko Białorusi wobec Żołnierzy Wyklętych pozostaje niezmienione, a Polska była wielokrotnie o nim informowana".

 

"Heroizacja przestępców wojennych"

 

"Heroizacja przestępców wojennych, cyniczne usprawiedliwianie ludobójstwa narodu białoruskiego i poważne naruszanie obowiązków strony polskiej w niedopuszczaniu do heroizacji nazizmu są absolutnie niedopuszczalne – napisał białoruski resort.

 

Ministerstwo dodało, że swoimi działaniami w miejscach gęsto zamieszkanych przez białoruską mniejszość narodową Żołnierze Wyklęci "pod wodzą Romualda Rajsa postawili się w jednym rzędzie z hitlerowskimi szwadronami".

 

Stronie polskiej wręczono notatkę sugerującą, że konsul Konsulatu Generalnego RP w Brześciu Jerzy Timofiejuk powinien opuścić terytorium Białorusi.

 

"Udziałem w tym wydarzeniu polski przedstawiciel poważnie naruszył normy prawa międzynarodowego", a w szczególności konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych – oceniło białoruskie MSZ.

 

Resort napisał też, że Białoruś nigdy nie kwestionowała możliwości współpracy dyplomatów z własną mniejszością, ale "w naszym kraju wzniecanie rasowej, narodowej, religijnej czy innej wrogości społecznej albo rozdźwięków jest przestępstwem karnym".

 

Polskie MSZ odpowiada

 

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz potwierdził, że charge d'affaires polskiej ambasady w Mińsku został we wtorek poinformowany o uznaniu za persona non grata polskiego konsula z Brześcia.

 

- Pretekstem tej decyzji był udział konsula w spotkaniu z harcerzami zorganizowanym przez legalnie działającą na terytorium Białorusi organizację Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych, święta ważnego nie tylko dla Polaków w kraju, ale też za granicą, także i za wschodnią granicą - powiedział Przydacz. Zaznaczył, że podobna uroczystość była organizowana wielokrotnie w poprzednich latach.

 

Wiceminister poinformował, że polski konsul ma opuścić Białoruś w ciągu 48 godzin. Przydacz podkreślił, że Polska uznaje tę decyzję władz Białorusi za "całkowicie bezpodstawną i niezrozumiałą".

 

"Zasada wzajemności"

 

- Polska niezwłocznie i adekwatnie, stosując zasadę wzajemności odpowie na tę nieuzasadnioną decyzję - oświadczył wiceszef polskiej dyplomacji. "Po zakomunikowaniu jej stronie białoruskiej, podamy ją do informacji publicznej - dodał dopytywany o możliwą formę reakcji.

 

Wiceszef MSZ stwierdził, że decyzja o uznaniu za persona non grata polskiego konsula "nie mieści się w żaden sposób w interesie państwa białoruskiego". Jak wskazał, decyzja ta wpłynie negatywnie na stan stosunków polsko-białoruskich, ale - jak podkreślił - na stan stosunków z władzami w Mińsku, nie ze społeczeństwem Białorusi. "Relacje z narodem białoruskim Polska poczytuje za bardzo dobre. Polska jest też dobrze odbierana przez przeciętnych Białorusinów" - podkreślił wiceminister.

 

Przydacz zaznaczył, że "Polska od lat wspiera niepodległość, suwerenność, podmiotowość Białorusi, a Mińsk takim działaniem trochę sam skazuje się na podporządkowanie interesom tych, którzy chcą budować swoją pozycję kosztem suwerenności państwa białoruskiego".

 

- Apelujemy do władz w Mińsku, by nie poszukiwać tematów zastępczych a podjąć dialog ze społeczeństwem, uwolnić więźniów politycznych i przywrócić stosowanie podstawowych praw obywatelskich na Białorusi, zgodnie z oczekiwaniem białoruskiego społeczeństwa - oświadczył wiceszef polskiej dyplomacji.

 

 

msl/ BelTA, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie