Zbrodnia sprzed 27 lat. Oskarżony przyznał się do winy
Śledczy skierowali do Sądu Okręgowego w Poznaniu akt oskarżenia przeciwko 52-latkowi, który przyznał się do zabicia młodej kobiety w 1994 r. nieopodal wielkopolskiej Wrześni – podała w poniedziałek prokuratura. Oskarżony został zatrzymany w grudniu ub. roku. Jego namierzenie było możliwe dzięki nagłośnieniu sprawy przez media - w tym "Wydarzenia" Polsatu.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował, że akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi B. skierowano do sądu 26 lutego. - 52–letniemu mężczyźnie zarzucono popełnienie zbrodni zabójstwa i usiłowania zgwałcenia 20-letniej kobiety. Do tego drastycznego zdarzenia doszło 3 kwietnia 1994 roku na terenie kompleksu leśnego w Mikuszewie (woj. wielkopolskie) – podał Wawrzyniak.
Niczym się nie wyróżniał
Mężczyzna został zatrzymany w połowie grudnia ub. roku. Policja podała wówczas, że Waldemar B. pochodzi z tej samej gminy, w której mieszkała zabita 20-latka. W chwili zabójstwa miał 26 lat. Później założył rodzinę i pracował w jednej z miejscowych firm. Jak w grudniu podkreślili policjanci, mężczyzna nigdy nie był notowany za przestępstwa i niczym nie zwracał na siebie szczególnej uwagi.
ZOBACZ: Zabójstwo Pawła Adamowicza. Biegli zwrócili się o kolejną obserwację Stefana W.
- Waldemar B. przesłuchany w charakterze podejrzanego w całości przyznał się do stawianego mu zarzutu i przedstawił własną wersję przebiegu zdarzenia, potwierdzając wcześniejsze ustalenia, a jednocześnie potwierdzając ustalenia poczynione przez biegłych w wydanych przez nich opiniach – zaznaczył prokurator Wawrzyniak.
Jak przekazał Wawrzyniak, rozwiązanie sprawy zabójstwa 20-latki spod wielkopolskiej Wrześni, której zwłoki ujawniono w wielkanocny poniedziałek 4 kwietnia 1994 r. było możliwe dzięki działaniom Prokuratury Okręgowej w Poznaniu i funkcjonariuszy z tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Jego namierzenie było możliwe dzięki nagłośnieniu sprawy przez media - w tym "Wydarzenia" Polsatu.
WIDEO: Zbrodnia sprzed 26 lat. Sprawca usłyszał zarzuty. Zobacz materiał Stanisława Wryka z grudnia 2020 roku
Śledztwo wznowione po latach
20-latka zginęła w Wielkanoc 3 kwietnia 1994 r. Ostatni raz była widziana, gdy szła na spacer w stronę lasu. Jej zwłoki znaleziono dzień później, kilkaset metrów od jej domu w Mikuszewie k. Wrześni. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety było udławienie piaskiem i liśćmi, które dostały się do jej tchawicy w czasie wleczenia w głąb lasu.
ZOBACZ: Zabójstwo czy śmierć z wychłodzenia? Rodzina chce wznowienia śledztwa
- Na ciele ofiary ujawniono także obrażenia i ślady wskazujące, że wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc mająca na celu doprowadzenie jej do obcowania płciowego – podkreślił Wawrzyniak. Śledztwo zostało umorzone w związku z niewykryciem sprawcy.
Po latach do sprawy zabójstwa wrócili policjanci z poznańskiego Archiwum X. Na początku października ub. roku funkcjonariusze za pośrednictwem mediów poprosili o kontakt wszystkie osoby mające jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia z 1994 r.
Weryfikacja śladów biologicznych
- Zabezpieczone wówczas ślady i dowody, poddane żmudnej i wnikliwej analizie wykorzystującej współczesne metody badawczo–kryminalistyczne, doprowadziły do szczegółowego odtworzenia przebiegu zdarzenia oraz wytypowania, a następnie ujęcia sprawcy przestępstwa - zaznaczył prokurator.
Jak wskazał prokurator, analiza danych zebranych przez prokuraturę oraz policjantów z poznańskiego Archiwum X, w tym weryfikacja genetyczna śladów biologicznych ujawnionych na ciele i odzieży ofiary, dała podstawy do zatrzymania i przedstawienia Waldemarowi B. zarzutu zabójstwa oraz usiłowania zgwałcenia pokrzywdzonej.
Po zatrzymaniu, Waldemar B. - na wniosek prokuratury - został tymczasowo aresztowany. Za zarzucane mu przestępstwa grozi 25 lat więzienia.
Czytaj więcej