Arabia Saudyjska. Ataki jemeńskich rebeliantów na cele wojskowe
Jemeńscy rebelianci z ruchu Huti oznajmili w niedzielę, że zaatakowali pociskami rakietowymi i dronami rafinerię naftową i cele wojskowe w kilku miastach Arabii Saudyjskiej. Wcześniej władze w Rijadzie informowały o przechwyceniu dwóch rakiet i 12 dronów.
Szyiccy rebelianci, którzy toczą wojnę ze wspieranymi przez Saudyjczyków władzami, oświadczyli, że uderzyli na rafinerię w Ras Tanura oraz instalacje w miastach Ad-Dammam, Dżizan i prowincji Asir. Wspierane przez Iran siły miały wystrzelić osiem pocisków balistycznych i 14 dronów.
Saudyjskie ministerstwo energii potwierdziło w niedzielę doniesienia o ataku przeprowadzonym z użyciem drona przez jemeński ruch Huti na instalacje naftowe w porcie Ras Tanura. Według władz w ataku nikt nie ucierpiał, nie ma też żadnych poważnych zniszczeń.
Ministerstwo energii twierdzi, że dron miał uderzyć w terminal naftowy w porcie należącym do państwowego giganta Saudi Aramco. Jest to jeden z największych ośrodków transportu ropy na świecie. Informując o ataku ruch Huti oznajmił, że celem było zakłócenie bezpieczeństwa i stabilności dostaw ropy.
Ministerstwo obrony Arabii Saudyjskiej zapowiedziało, że królestwo podejmie "wszelkie konieczne środki" by się bronić i zapewnić stabilność handlu ropą. Jak dodały władze, odłamki z pocisku balistycznego wystrzelonego przez Huti spadły też nieopodal osiedla mieszkaniowego Saudi Aramco w mieście Az-Zahran.
Zapowiedź ofensywy na stolicę Jemenu
Wcześniej w niedzielę kierowana przez Arabię Saudyjską koalicja wojskowa zapowiedziała nową ofensywę powietrzną skierowaną na zajmowaną przez ruch Huti stolicę Jemenu Sanę, m.in. w odwecie za ataki przeciwko cywilom wewnątrz saudyjskiego terytorium. Zbombardowanych zostało kilka dzielnic Sany.
ZOBACZ: Jemen: 26 osób zginęło w wyniku dwóch eksplozji na lotnisku w Adenie
Do eskalacji konfliktu dochodzi niedługo po tym, jak nowa administracja USA zapowiedziała zwiększenie wysiłków dyplomatycznych na rzecz zakończenia wojny w Jemenie oraz zawieszenie sprzedaży broni ofensywnej dla Arabii Saudyjskiej.
18 ofiar "grup terrorystycznych" w Syrii
Co najmniej 18 osób zginęło, a trzy zostały ranne w wyniku wybuchu dwóch min w prowincji Hama w zachodniej Syrii - podała w niedzielę państwowa syryjska agencja prasowa SANA.
Według tej agencji, miny zostały podłożone przez "grupy terrorystyczne", a zabici to cywile.
Mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że ofiarami są prawdopodobnie rolnicy. Według ONZ, około 10 mln Syryjczyków żyje w okolicach pól minowych. Tysiące osób doznało obrażeń z powodu ich eksplozji, zaś ofiary śmiertelne liczone są w setkach.
Czytaj więcej