Siedmioletnia bohaterka. Amelka uratowała swoją babcię
Siedmioletnia Amelka zachowała zimną krew i wezwała pomoc, kiedy jej chora na cukrzycę babcia przewróciła się i uderzyła w głowę. Dziewczynka nie miała telefonu. Zaalarmowała kolegów z klasy i nauczycieli przez internet.
Pani Regina - babcia Amelki, choruje na cukrzycę. Niedawno kobieta poczuła się gorzej, upadła i rozbiła sobie głowę. Na szczęście nie była w domu sama. W pokoju obok była jej siedmioletnia wnuczka, która miała akurat lekcje zdalne.
- Zauważyła, że się wywróciłam, krew mi leciała, więc wiedziała, że to nie jest błaha sprawa - powiedziała Polsat News babcia dziewczynki.
Wezwała pomoc przez internet
Amelka zachowała zimną krew i pomimo braku telefonu, postanowiła działać. - Najpierw pomogłam babci wstać i zaprowadziłam ją do pokoju, a później wezwałam pomoc - powiedziała dziewczynka.
ZOBACZ: Pod dziewczynkami złamał się lód. Nie żyje mężczyzna, który próbował je ratować
Siedmiolatka miała wówczas przerwę w zdalnych lekcjach. Wpadła jednak na pomysł, by poprzez połączenie na Skypie poinformować o sytuacji kolegów z klasy i nauczycieli.
WIDEO: Siedmioletnia bohaterka. Amelka uratowała swoją babcię. Materiał "Wydarzeń"
W międzyczasie dziewczynka zaalarmowała również sąsiadów, którzy pospieszyli jej z pomocą. Na miejsce przyjechała też dyrektor szkoły i karetka pogotowia. Pani Regina trafiła do szpitala.
Z postawy córki dumny jest jej ojciec. - Popłakałem się dwa razy. Raz ze szczęścia, a drugi raz ze strachu, że mogło się coś stać. Widzę jednak, że moja córka jest najmądrzejsza - powiedział Jan Wiśniewski.
"Brawo za bohaterską postawę"
Pani Regina wyszła ze szpitala po 11 dniach. Skończyło się na strachu i dwóch szwach na głowie.
ZOBACZ: Mężczyzna doznał udaru w domu. Uratował go pies
Dumni z Amelki są również jej nauczyciele. - Poruszyła nas wszystkich. Wszyscy udzieli jej pomocy i szybko zareagowali - powiedziała Katarzyna Duch, nauczycielka.
Postawę dziewczynki doceniły również regionalne władze, które przekazały siedmiolatce upominki.
"O takim zachowaniu należy mówić głośno i je doceniać. Brawo za bohaterską postawę!!!" - napisano na Facebooku sołectwa Kalsk.
Czytaj więcej