Pies cudem przeżył wypadek. Przejechał w zderzaku około 40 km
Mężczyzna śpieszył się do pracy, podczas podróży autem nawet nie zauważył, że miał zderzenie z psem. Czworonóg nie wylądował jednak na ulicy - znalazł się pod osłoną chłodnicy w samochodzie. Zwierzę przejechało w takich warunkach około 40 kilometrów.
Do incydentu doszło w mieście Schwäbisch Hall (Badenia-Wirtembergia) około godz. 5. Kierowca volkswagena w czwartek rano wyruszył do pracy w Crailsheim. "Kiedy jechał Stuttgarter Straße, pies przekroczył pas na wysokości Breiteichstraße" - informuje policja w komunikacie prasowym. "Tam czworonóg najwyraźniej został "złapany" przez samochód" - dodają służby.
ZOBACZ: "Pies w Koronie". Oferują pomoc dla właścicieli zwierząt na kwarantannie
"Prawie bez szwanku"
Zderzenia ze zwierzakiem nie zauważył jednak kierowca. Dopiero, gdy ok. godz. 7:20 mężczyzna zaparkował na parkingu przed miejscem pracy, jego kolega zauważył uszkodzenia ze swojego samochodu, zaparkowanego naprzeciwko.
ZOBACZ: Robo-pies Spot pojawił się obok wraku prototypu SN10 statku Starship
Przy bliższych oględzinach okazało się, że w aucie jest pies. Przejechał około 40 kilometrów pod osłoną chłodnicy. Na miejsce wezwano weterynarza. Lekarz przetransportował zwierzę do swojej przychodni, by zrobić szczegółowe badania.
"Niesamowite, ale pies przeżył incydent prawie bez szwanku i został przekazany właścicielowi" - zaznacza policja.
Czytaj więcej