Media: koreańska policja zatrzymuje za plotki o "chipach w szczepionkach"
Policja w Korei Płd. zatrzymała 279 osób za rozpowszechnianie fałszywych informacji na temat szczepionek przeciwko Covid-19, w tym za twierdzenia o "chipach w szczepionkach" i ich "wpływie na geny" - podał w piątek dziennik "Korea Times".
Ministerstwo bezpieczeństwa żywności i leków Korei Płd. zatwierdziło tymczasem w piątek do powszechnego użycia drugą szczepionkę przeciwko Covid-19 - preparat amerykańskiego koncernu Pfizer.
Od końca lutego w Korei Płd. trwa kampania szczepień specyfikiem firmy AstraZeneca, a preparat Pfizera zaczęto już w ubiegłym tygodniu podawać pracownikom służby zdrowia z pierwszej linii walki z pandemią - przypomina agencja Yonhap.
ZOBACZ: Niemal połowa Polaków wierzy, że koronawirus pochodzi z laboratorium. Najnowszy sondaż
Łącznie pierwsze dawki szczepionek podano już w Korei Płd. prawie 226 tys. osób, czyli 0,43 proc. ludności kraju – przekazała Koreańska Agencja Kontroli Chorób (KDCA).
Do siedmiu lat więzienia lub grzywna
Przedstawiciele władz i eksperci medyczni wyrażali w ostatnich dniach zaniepokojenie związane z falą dezinformacji dotyczących bezpieczeństwa szczepionek. Policja rozpoczęła akcję zwalczania takich plotek.
ZOBACZ: Bill Gates zszokowany "szalonymi" teoriami spiskowymi na jego temat
Jedna z zatrzymanych przez policję osób twierdziła w internecie, że "szczepionki na Covid-19 zmieniają geny". Policja złapała również 60-latkę, która rozklejała na przystankach autobusowych kartki z ostrzeżeniem o treści: "chipy w szczepionkach odbiorą ci życie".
Według policji za rozpowszechnianie fałszywych informacji grozi do siedmiu lat więzienia lub grzywna do 50 mln wonów (44 tys. dolarów) – przekazał "Korea Times".
Czytaj więcej