Kukiz ponownie spotka się z Kaczyńskim. Tematem rozmowy podatek od mediów
W przyszłym tygodniu dokończenie rozmów z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w sprawie poparcia ustaw kluczowych dla PiS i mojego ugrupowania - powiedział w piątek przewodniczący koła poselskiego Kukiz'15.
Lider K'15 był pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia, czy już porozumiał się z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie wspólnego poparcia w Sejmie kilku ustaw przez PiS i jego ugrupowanie.
- Wstępnie jesteśmy umówieni na ten tydzień, aby dokończyć rozmowę o kluczowych z naszego punktu widzenia ustawach i kluczowych dla PiS ustawach - powiedział Kukiz.
Zaznaczył, że rozmowa z Kaczyńskim była miła, "przy herbatce, soku pomidorowym".
Dyskusja o systemie politycznym
Pytany poparcia jakich ustaw on oczekuje od PiS, poza ustawą o sędziach pokoju oraz o referendach, Kukiz zaznaczył, że chodzi m.in. o zmianę ordynacji wyborczej.
ZOBACZ: "Nie było żadnego zaproszenia". Kukiz po rozmowie z Kaczyńskim
- Dyskusja była o zmianie ordynacji wyborczej, o znalezieniu takiego modelu, w którym każdy obywatel RP mógłby skorzystać z indywidualnego, biernego prawa wyborczego, czyli o takim sposobie wybierania posłów, że dany kandydat może startować ze swojego powiatu do Sejmu bez konieczności wspierania przez partię polityczną czy bez konieczności tworzenia potężnego ruchu, który ma przekroczyć pięcioprocentowy próg w skali całego kraju - wyjaśniał.
Jego zdaniem prezes PiS nie powiedział, że jest to nierealne, a nawet przyznawał, że model mieszany ordynacji nieźle sprawdza się w Niemczech. - Będę robił wszystko, by pana prezesa przekonać, że również w Polsce te modele znacznie by się lepiej sprawdziły niż postkomunistyczny system d'Hondta - podkreślał Kukiz.
Podatek od mediów
Był też pytany, czy prezes PiS oczekiwał poparcia przez Kukiz'15 podatku od reklam.
- To będzie przedmiotem rozmów w tym tygodniu, daliśmy obu stronom czas na przygotowanie pakietu ustaw, na których zależy nam najbardziej - powiedział.
- Składka od reklam, czy zainteresowanie się takimi molochami jak Google czy Facebook, czy tego typu mediami jest jak najbardziej wskazane, szczególnie w czasach pandemii - przekonywał Kukiz.
Według niego media w ogromnej mierze żyją dzięki artystom i podmiotom kultury, więc powinny partycypować w pomocy dla nich w okresie pandemii. - Byłbym zwolennikiem obciążenia (mediów) jakąś daniną solidarnościową, ale na ściśle określony okres, tzn. na okres trwania pandemii i zwalczania jej skutków - przyznał.
ZOBACZ: Rozpad Koalicji Polskiej. PiS nie wyklucza współpracy z Kukizem
Nie zgodził się z argumentem, że projekt ustawy w tej sprawie jest formą ataku na media. - Jaki atak na media? Generalnie każdy podatek jest atakiem na media czy na obywateli - mówił Kukiz. - Kiedy słucham, że jest to zagrożenie wolności słowa, to bez przesady - dodał.
Kukiz uważa zarazem, że w projekcie "trzeba z paru rzeczy zejść", bo obecnie "jest on zbyt siermiężny". - Czym innym jest danina solidarnościowa od takich molochów jak Facebook czy Google, a czym innym obłożenie np. +Głosu Pcimia+ jakimś potężnym podatkiem - zwracał uwagę Kukiz.
"Dżentelmeńska umowa"
Pytany, czy umowa z PiS "będzie na papierze" zaznaczył, że będzie to umowa dżentelmeńska i będzie obowiązywać "na zakładkę".
- Będzie polegała na tym, że najpierw Prawo i Sprawiedliwość musi uchwalić jakąś naszą ustawę, np. ustawę antykorupcyjną, a wówczas będziemy mogli pomóc PiS w uchwaleniu jakiejś ich ustawy - powiedział Kukiz.
- Miałem spisaną umowę z PSL, i co mi to dało. Gentelman jest gentelmanem, a niegentelman nim nie jest - zaznaczył.
Czytaj więcej