Facebook będzie musiał zapłacić 650 mln dolarów. Za nielegalne skanowanie twarzy
Facebook będzie musiał, w ramach zawartej ugody, wypłacić użytkownikom 650 milionów dolarów odszkodowania za nielegalne zbieranie danych biometrycznych od nieświadomych tego faktu użytkowników portalu - orzekł Sąd Federalny dla Północnego Okręgu Kalifornii. Roszczenia zgłosiło ponad 1,6 mln osób, a każda z nich otrzyma po 345 dolarów.
- Jest to jedna z największych ugód w historii za naruszenie prywatności, a każdy zainteresowany, który przystąpił do sporu, otrzyma co najmniej 345 dolarów odszkodowania - podkreślił w orzeczeniu sędzia okręgowy James Donato. Zaznaczył, że to "wielka wygrana dla konsumentów w zaciekle dyskutowanej dziedzinie prywatności cyfrowej".
ZOBACZ: Na Facebooku kupisz... lasy Amazonii. Witryna nie zamknie nielegalnych aukcji
- To wielka sprawa - powiedział "Chicago Tribune" Jay Edelson. - Wysyła to dość wyraźny sygnał, że w Illinois prawa do prywatności biometrycznej nie znikną - przekazał adwokat z Chicago, który 6 lat temu - jako pierwszy - złożył pozew przeciw portalowi w imieniu swojego klienta.
Facebook will pay $650 million to settle class action suit centered on Illinois privacy law https://t.co/nKmsvzFEyf #Facebookprivacy #bipa
— SyntaxError (@DataAugmented) March 1, 2021
Facebook w ramach ugody zapłaci 650 mln dolarów. Pierwsze trzy osoby, które pozwały firmę, otrzymają po 5 tys. dolarów odszkodowania. 97,5 mln dolarów zostanie przeznaczone na honoraria prawników, którzy przez 4 lata prowadzili sprawę, a kolejne 970 tys. na koszty procesu.
Reszta pieniędzy zostanie rozdysponowana między 1,6 mln osób, które dołączyły do roszczenia po rozpoczęciu sprawy. Każda z nich otrzyma po 345 dolarów.
Facebook oznaczał użytkowników bez ich wiedzy
Proces rozpoczął się w kwietniu 2016 roku. Wówczas Jay Edelson złożył do sądu w Chicago pozew przeciwko Facebookowi w imieniu swojego klienta, którym był Carlo Licata. Wkrótce do sprawy włączyli się także prawnicy zatrudnieni przez dwóch kolejnych powodów - Adama Pezena i Nimesha Patela.
ZOBACZ: Australijski parlament przyjął nowe prawo. Facebook i Google będą płacić mediom za newsy
Mężczyźni zarzucili gigantowi mediów społecznościowych, że naruszył stanowe przepisy o ochronie prywatności. Miało to związek z wprowadzonym systemem identyfikacji twarzy, które rozpoznawane były na podstawie zebranych przez portal danych biometrycznych.
Dzięki temu Facebook był w stanie oznaczać poszczególne osoby na zdjęciach bez ich wiedzy. Czynił to przy pomocy narzędzia "Tag Sugestions", które sugerowało, kim może być osoba obecna na fotografii.
#Facebook #privacy settlement: 1.6M #Illinois users will ‘expeditiously’ get at least $345 - Chicago Tribunehttps://t.co/e7VcCsUu0F pic.twitter.com/l13wgvTCF6
— Danyetta Magana (@fleming_magana) March 2, 2021
Przedstawiciele firmy początkowo twierdzili, że oskarżenia są bezzasadne. Zapowiadano obronę, ale teraz portal podkreśla, że cieszy się z zasądzonej ugody.
- Dzięki niej możemy wyjść poza tę sprawę. To leży w najlepszym interesie naszej społeczności i naszych akcjonariuszy - podkreślili przedstawiciele Facebooka, cytowani przez "Clubic".
W 2019 roku serwis Marka Zuckerberga zmienił działanie "Tag Sugestions". Teraz ten mechanizm jest dobrowolny.
Czytaj więcej