60 lat temu ukradł policyjne kajdanki. Zwrócił je, bo było mu wstyd przed wnukami
74-letni Amerykanin jako nastolatek ukradł parę policyjnych kajdanek. Po 60 latach postanowił je zwrócić ponieważ zawstydziła go reakcja wnuków, gdy pochwalił się tą historią. W liście do policji, prócz skradzionego przedmiotu załączył także przeprosiny i finansowe zadośćuczynienie. "Nigdy nie jest za późno, by zachować się właściwie" - skomentowali zaskoczeni funkcjonariusze.
Mieszkaniec Kalifornii wyjaśnił służbom, że przed laty był świadkiem, jak młody oficer wdał się w sprzeczkę z zatrzymywanym mężczyzną. Gdy w wyniku szarpaniny na ziemię upadły kajdanki należące do wyposażenia policjanta, nastolatek podniósł je niepostrzeżenie i schował do kieszeni.
Od tego czasu - jak pisał - kiedy tylko spojrzał na nie "czuł się trochę winny".
ZOBACZ: Upozorował własne porwanie. Chciał wywinąć się od pracy
Niedawno odwiedziło go dwóch wnuków w wieku 6 i 9 lat. Chłopcy bawili się plastikowymi kajdankami więc dziadek zdecydował, że pokaże prawdziwą parę, aby im zaimponować. Wrażenie jakie wywarł, było jednak odwrotne od zamierzonego.
"Byli przerażeni i zapytali mnie, dlaczego ukradłem kajdanki od policjanta. Ja oczywiście nie miałem dobrego wytłumaczenia i powiedziałem im, że to jest złe i nie byłem z tego dumny, a potem szybko zmieniłem temat" - wyznał.
"To była lekcja życia"
Staruszek poczuł się ogromnie zawstydzony. Aby zrehabilitować się w ich oczach, zwrócił skradziony przedmiot instytucji, do której on należał. Dołączył także list z przeprosinami oraz 100 dolarów w ramach zadośćuczynienia.
O tej nietypowej sytuacji poinformowali na Twitterze policjanci z Los Angeles.
An envelope arrived at LAPD West Valley station. Inside a letter of apology, a $100 donation & a pair of handcuffs.
— LAPD HQ (@LAPDHQ) February 4, 2021
This was no ordinary letter. It was a life lesson over 60 years in the making, from a grandfather to his grandkids—that it’s never too late to do the right thing. pic.twitter.com/BVzYXb9qzL
"Ten list jest skierowany do was, ale także do moich wnuków, bo każdy z nich otrzyma kopię. Jest mi szczerze przykro" - napisał skruszony 74-latek.
"To nie był zwykły list. To była lekcja życia, napisana po ponad 60 latach przez dziadka do jego wnuków - że nigdy nie jest za późno na właściwe postępowanie" - podsumowali funkcjonariusze.
Czytaj więcej