Opole. Lewica chce zmiany nazwy wiaduktu z "Żołnierzy Wyklętych" na "Praw Kobiet"
Opolska Lewica złożyła w poniedziałek petycję do władz Opola o zmianę nazwy wiaduktu w śródmieściu miasta z "Żołnierzy Wyklętych" na "Praw Kobiet". Zdaniem autorów petycji, obecnie do grupy "żołnierzy wyklętych" zalicza się ludzi, którzy nie zasługują na upamiętnienie.
Na swoim profilu społecznościowym Michał Kalinowski - koordynator opolskiej Wiosny - wyjaśnia powody, dla których ugrupowania lewicowe postulują zmianę nazwy wiaduktu w sąsiedztwie dworca głównego PKP w Opolu.
- Proponujemy zmianę nazwy wiaduktu na ul. Reymonta z "Żołnierzy Wyklętych" na "Praw Kobiet". Żołnierze Wyklęci to stanowczo za szeroki termin i w tym szerokim pojęciu znajdziemy wielu patriotów, bohaterów, ale i zwykłych morderców lub ludzi odpowiedzialnych za takie działania, jak Bury, Ogień czy Łupaszka - napisał Kalinowski.
Petycja o zmianę nazwy wiaduktu z "żołnierzy wyklętych" na "Praw Kobiet" złożona. Nie zgadzamy się na to by czcić pamięć bandytów, takich jak Bury, Ogień czy Łupaszka.
Opublikowany przez Michala Kalinowskiego Poniedziałek, 1 marca 2021
Argumentacja komunistów
Do wniosku Lewicy na konferencji prasowej odniósł się szef opolskich struktur Solidarnej Polski, poseł Janusz Kowalski, który stwierdził, że to środowiska prawicowe w Opolu zainicjowały ogólnopolską akcję, dzięki której 1 marca jest obecnie świętem Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
ZOBACZ: Delegalizacja Komunistycznej Partii Polski. Ziobro złożył wniosek do TK
- Nigdy nie dzieliliśmy pamięci o Żołnierzach Wyklętych ze względów politycznych. Chcę przypomnieć, że w 2009 roku tę inicjatywę Święta Pamięci Żołnierzy Wyklętych poparły wszystkie środowiska polityczne - powiedział Kowalski.
Jego zdaniem, oceny Żołnierzy Wyklętych wystawiane przez obecną lewicę przypominają w tonie argumentację stosowaną przez komunistów w czasach PRL-u.
Czytaj więcej