Walczyli z wirusem, ich właścicielka zmarła. Bolek i Lolek szukają domu
Bolek i Lolek - to koty z Hamburga, którym koronawirus odebrał właścicielkę i dom. Kobieta zmarła po walce z Covid-19. Jej podopieczni również byli zakażeni wirusem. Badania wykazały, że wrócili już do zdrowia. Teraz zwierzęta szukają nowego opiekuna.
"Instytut Friedricha Loefflera w Greifswaldzie potwierdził, że oba koty przebyły infekcję" - powiedziała cytowana przez serwis welt.de. weterynarz dr Urte Inkmann. Testy zwierzaków dały negatywny wynik - Bolek i Lolek mogą zakończyć kwarantannę w schronisku.
ZOBACZ: Chile. 15 osób zakażonych koronawirusem po urodzinach kota
Zwierzaki należały do mieszkanki Hamburga. Kobieta niestety przegrała walkę z koronawirusem. Teraz Bolek i Lolek szukają nowego domu.
ZOBACZ: Seul przebada na COVID-19 koty i psy. Jest jeden warunek
Jak przekazała Inkmann, koty miały tylko lekki katar. Rudy jest w dobrej formie. Z kolei jego towarzysz może cierpieć na powszechną chorobę kotów, która objawia się u zwierząt w wieku 6 - 10 lat. Wątpliwości w tej kwestii powinny rozwiać badania krwi.
Imiona "Bolek" i "Lolek" zostały im nadane po śmierci ich pani. Nie udało się ustalić tego, jak byli nazywani przez swoją właścicielkę.
Koronawirus wśród zwierząt
Jak informują niemieckie media, do tej pory u pięciu kotów w Niemczech wykryto zakażenie koronawirusem. Z kolei u psów były to dwa zachorowania.
ZOBACZ: Hiszpania. Sklep ze zwierzętami sprzedawał szczenięta zakażone koronawirusem
Badacze zaznaczają, że chociaż udokumentowano już infekcje u mieszkających z ludźmi kotów i psów, to nie ma na razie dowodów, by gdziekolwiek na świecie zwierzęta te zakaziły ludzi. "Należy podkreślić, że obecnie nie obserwujemy dalszego przenoszenia się (wirusa) u kotów i psów, więc ich opiekunowie nie muszą natychmiast rozważać ich zaszczepienia, ale powinniśmy być przygotowani na taką ewentualność w przyszłości" - podkreślił redaktor naczelny "Virulence" Kevin Tyler.
Szkolone, by pomagać
Z kolei weterynarze z Hanoweru nauczyli psy tropiące wykrywać koronawirusa w próbkach śliny - informował na początku lutego Reuters. Zwierzęta mają 94-procentową skuteczność. Psy tropiące pomagają identyfikować zakażonych pacjentów na lotniskach w Helsinkach i Santiago de Chile.
ZOBACZ: Grupa psów w Rzymie przejdzie szkolenie. Nauczą się wykrywać węchem COVID-19
Researchers at Hanover university's vet clinic present dogs which are able of detecting COVID-19 in humans's saliva samples. Keep your audiences faithful with #ReutersConnect https://t.co/FzRaZN0JAj pic.twitter.com/eQQ3ZRx33p
— Reuters News Agency (@ReutersAgency) February 3, 2021
Trzyletni owczarek belgijski Filou i roczny cocker spaniel Joe Cocker są jednymi z psów szkolonych w wykrywaniu pochodzącego z komórek zainfekowanych osób "zapachu koronawirusa" - relacjonuje agencja.
Premier pod wrażeniem
- Poprzez węch psy naprawdę mogą odróżnić zakażonych i niezakażonych ludzi, a także zidentyfikować pacjentów z Covid-19, także tych, którzy nie wykazują objawów choroby - mówił naukowiec z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Hanowerze, prof. Holger Volk. Jak dodaje, badania pokazują, że zwierzęta wykrywały chorobę ze skutecznością na poziomie 94 proc.
ZOBACZ: Pierwszy pies śmiertelną ofiarą Covid-19
Sniffer dogs are trained by Hanover's University of Veterinary Medicine to detect the novel coronavirus with 94 percent accuracy. #COVID_19 #Germany #snifferdogs pic.twitter.com/D5SZHnIauk
— China Daily (@ChinaDaily) February 4, 2021
Stephan Weil, premier Dolnej Saksonii, w której położony jest Hanower, powiedział, że jest pod wrażeniem pierwszych wyników i wezwał do dalszych badań. Według niego psy tropiące mogłyby być wykorzystywane przy zabezpieczaniu imprez masowych, np. koncertów.
Czytaj więcej