Walczyli z wirusem, ich właścicielka zmarła. Bolek i Lolek szukają domu

Świat
Walczyli z wirusem, ich właścicielka zmarła. Bolek i Lolek szukają domu
zdjęcie ilustracyjne/ Pixabay
Koty trafiły do schroniska po śmierci właścicielki. Kobieta zmarła po zakażeniu koronawirusem

Bolek i Lolek - to koty z Hamburga, którym koronawirus odebrał właścicielkę i dom. Kobieta zmarła po walce z Covid-19. Jej podopieczni również byli zakażeni wirusem. Badania wykazały, że wrócili już do zdrowia. Teraz zwierzęta szukają nowego opiekuna.

"Instytut Friedricha Loefflera w Greifswaldzie potwierdził, że oba koty przebyły infekcję" - powiedziała cytowana przez serwis welt.de.  weterynarz dr Urte Inkmann. Testy zwierzaków dały negatywny wynik - Bolek i Lolek mogą zakończyć kwarantannę w schronisku.

 

ZOBACZ: Chile. 15 osób zakażonych koronawirusem po urodzinach kota

 

 

Zwierzaki należały do mieszkanki Hamburga. Kobieta niestety przegrała walkę z koronawirusem. Teraz Bolek i Lolek szukają nowego domu.

 

ZOBACZ: Seul przebada na COVID-19 koty i psy. Jest jeden warunek

 

Jak przekazała Inkmann, koty miały tylko lekki katar. Rudy jest w dobrej formie. Z kolei jego towarzysz może cierpieć na powszechną chorobę kotów, która objawia się u zwierząt w wieku 6 - 10 lat. Wątpliwości w tej kwestii powinny rozwiać badania krwi.

 

Imiona "Bolek" i "Lolek" zostały im nadane po śmierci ich pani. Nie udało się ustalić tego, jak byli nazywani przez swoją właścicielkę.

Koronawirus wśród zwierząt 

Jak informują niemieckie media, do tej pory u pięciu kotów w Niemczech wykryto zakażenie koronawirusem. Z kolei u psów były to dwa zachorowania.

 

ZOBACZ: Hiszpania. Sklep ze zwierzętami sprzedawał szczenięta zakażone koronawirusem

 

Badacze zaznaczają, że chociaż udokumentowano już infekcje u mieszkających z ludźmi kotów i psów, to nie ma na razie dowodów, by gdziekolwiek na świecie zwierzęta te zakaziły ludzi. "Należy podkreślić, że obecnie nie obserwujemy dalszego przenoszenia się (wirusa) u kotów i psów, więc ich opiekunowie nie muszą natychmiast rozważać ich zaszczepienia, ale powinniśmy być przygotowani na taką ewentualność w przyszłości" - podkreślił redaktor naczelny "Virulence" Kevin Tyler.

Szkolone, by pomagać 

Z kolei weterynarze z Hanoweru nauczyli psy tropiące wykrywać koronawirusa w próbkach śliny - informował na początku lutego Reuters. Zwierzęta mają 94-procentową skuteczność. Psy tropiące pomagają identyfikować zakażonych pacjentów na lotniskach w Helsinkach i Santiago de Chile.

 

ZOBACZ: Grupa psów w Rzymie przejdzie szkolenie. Nauczą się wykrywać węchem COVID-19

 

 

Trzyletni owczarek belgijski Filou i roczny cocker spaniel Joe Cocker są jednymi z psów szkolonych w wykrywaniu pochodzącego z komórek zainfekowanych osób "zapachu koronawirusa" - relacjonuje agencja.

Premier pod wrażeniem 

- Poprzez węch psy naprawdę mogą odróżnić zakażonych i niezakażonych ludzi, a także zidentyfikować pacjentów z Covid-19, także tych, którzy nie wykazują objawów choroby - mówił naukowiec z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Hanowerze, prof. Holger Volk. Jak dodaje, badania pokazują, że zwierzęta wykrywały chorobę ze skutecznością na poziomie 94 proc.

 

ZOBACZ: Pierwszy pies śmiertelną ofiarą Covid-19

 

 

Stephan Weil, premier Dolnej Saksonii, w której położony jest Hanower, powiedział, że jest pod wrażeniem pierwszych wyników i wezwał do dalszych badań. Według niego psy tropiące mogłyby być wykorzystywane przy zabezpieczaniu imprez masowych, np. koncertów.

ms/prz/ welt.de, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie