Na wzrost PKB w Polsce poczekamy do połowy roku
Spadek PKB w Polsce w czwartym kwartale 2020 roku w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej - jak na czasy kryzysowe -nie był duży i wyniósł 2,8 proc. Podobny wynik zanotowała gospodarka niemiecka osłabiona o 2,7 proc.
Polski wynik został dziś potwierdzony przez GUS, który obliczył też że w minionym kwartale w porównaniu z trzecim kwartałem 2020 roku nasze gospodarka "zwinęła się" o 0,7 proc. Pod tym względem ustępujemy Niemcom; którzy w tym samym czasie zwiększyli PKB o 0,3 proc.
Skutki lockdownu
W Europy w zeszłym roku statystycznie najbardziej udany był trzeci kwartał. W okresie lipiec-wrzesień koronawirus był mniej agresywny, a obostrzenia administracyjne i ekonomiczne łagodniejsze. Trzy ostatnie miesiące roku zakończyły się jednak regresem gospodarczym.
W Polsce w czwartym kwartale minionego roku znaczna część sektora usług była objęta lockdownem. Stąd spadek PKB o 2,8 proc. Niewykluczone, że również pierwszy kwartał 2021 roku nasza gospodarka zakończy na minusie. Takie może być następstwo utrzymywania wielu restrykcji pandemicznych wprowadzonych jesienią.
ZOBACZ: PKB w Polsce spadł, ale Niemcy mają gorszy wynik
Analitycy ING Banku Śląskiego zapowiadają, że na ożywienie gospodarcze w Polsce będziemy musieli poczekać do drugiej połowy tego roku. Prognozują spadek PKB w pierwszym kwartale 2021 roku o 2,3-2,5 proc., choć cały rok powinien skończyć się wzrostem o 4,5 proc. Podkreślają, że zagrożeniem dla dobrych prognoz może być przedłużający się lockdown, nowe fale pandemii, kolejne mutacje wirusa, bardzo słabe perspektywy dla inwestycji prywatnych w Polsce oraz opóźnione uruchomienie unijnego Funduszu Odbudowy.
Impas w Europie Zachodniej
Niedawno GUS wstępnie obliczył, że nasz PKB w całym 2020 roku spadł - identycznie jak w czwartym kwartale - o 2,8 proc. Pod tym względem mamy rezultat dużo lepszy niż Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi zanotowali całoroczny regres na poziomie 5 proc.
W Wielkiej Brytanii roczny spadek wyniósł 9,9 proc., a w Hiszpanii i Francji kryzys jest jeszcze poważniejszy. Ubytek hiszpańskiego PKB w 2020 roku był aż 11-procentowy, a we Francji wyniósł 8,3 proc. Jednak to, że wyjątkowo poważne straty poniosły właśnie te dwa kraje wynika z faktu, że ich gospodarki w dużym stopniu oparte są na turystyce i usługach.
ZOBACZ: Plan odbudowy gospodarki. Blisko 60 mld euro dla Polski
W Polsce - jak podaje GUS - o spadku ubiegłorocznego PKB przesądziły konsumpcja i inwestycje. Popyt krajowy zmniejszył się realnie o 3,7 proc., a spożycie ogółem zmalało o 1,5 proc. Inwestycje były mniejsze niż w 2019 roku aż o 8,4 proc. Stopa inwestycji w gospodarce narodowej wyniosła 17,1 proc. wobec 18,5 proc. poprzednio. Spadła do poziomu najniższego od ponad 20 lat. Tymczasem kilka lat temu premier Mateusz Morawiecki zapowiadał stopniowy wzrost stopy inwestycji - do 22-25 proc. w 2020 roku.
Czytaj więcej